Powtarzam si? ale widz?, ?e nie innego wyj?cia. Kup kokosa b?d? inny jaki? ma?y ,,domek", ?e jak wsadzisz tam i mam? i m?ode to ona nie b?dzie mog?a siedzie? od nich daleko tylko na nich. Mo?e u?o?y si? w wygodnej pozycji, a maluchy wreszcie si? posil?.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-10-12, 09:42
Luis napisał/a:
Kup kokosa b?d? inny jaki? ma?y ,,domek", ?e jak wsadzisz tam i mam? i m?ode to ona nie b?dzie mog?a siedzie? od nich daleko tylko na nich.
Jak nie B?dzie chcia?a to nic nie pomoze. Z kokosa przecie? te? mo?e wyj??.
Ale samice przez pierwsze dni cz?sto maj? tak, ?e do m?odych podchodz? bardzo rzadko tylko na karmienie i pgrzanie, potem siedz? czy ?pi? gdzie? z dala.
Tak samo dzia?o si? przy moim pierszym miocie i ja strasznie panikowa?am, ale maluszki zosta?y odkarmione i odchowane.
Przesta? wreszcie wsadza? gdziekolwiek te biedn? mysz. Je?eli pozwolisz jej odpocz??, to jest szansa ?e b?dzie zdrowa i zajmie si? m?odymi, je?eli b?dziesz ja ci?gle denerwowa? szansa maleje. Niedobrze, ze zabra?a? te drug? mysz, ogrzewa?aby m?ode na zmian? z matk?, ale teraz ju? za pó?no, ?eby w?o?y? j? z powrotem. Myszy mog? zabi? dzieci takze z powodu stresu spowodowanego naszym, ludzkim wtr?caniem si?.
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-12, 10:46
Zgadzam sie z mysibaba.
Luis, nie nalezy zmuszac zwierzat do czegokolwiek (pomijajac fakt,ze twoj pomysl nic nie da). Mysia matka doskonale wie co robi, nawet jesli nam sie wydaje,ze robi zle.
Cala sytuacja nie wyglada mi na porzucenie. Mysz nie bedzie siedziala 24/24 z mlodymi,musi miec troche odpoczynku. Przy duzych miotach (10-12) samice czesto w ogole przebywaja poza gniazdem, przychodza tylko na karmienie. Tu jest 6,wiec troche mniej,ale to dalej nie mala gromadka. Proponuje sprawdzic czy brzuszki maluchow sa biale,jesli juz tak czesto do nich zagladasz. Jesli sa biale,to male sa najedzone i nie ma sie czym przejmowac.A poza tym zostaw mysia rodzine w spokoju. Jesli samica nie wykarmi swoich dzieci to nikt tego nie zrobi,a przenoszac ja ciagle zmniejszasz ich szanse.
zgadzam si?. Racja ?le to uj??am. Raczej chodzi?o mi o to, ?e jak myszka znajdzie si? razem z m?odymi w jednym ma?ym domku, to nie b?dzie mi?a si??? obok nich tylko na nich. I b?dzie im i cieplej i mo?e si? po?ywi? wreszcie. najlepiej maluchy umie?ci? w?a?nie w mniejszym domku, bo nawet jak mamy nie b?dzie to one si? do siebie przytul? i ciep?o które b?dzie ucieka? nie b?dzie ,,w?drowa?" po ca?ym du?ym domku tylko odbije si? od ?cianki kokosa i powróci do ma?ych. Wiem, bo u moich m?odych by?o bardzo ciep?o w kokosku nawet jak mamy nie by?o a jak by?a i ona to by?o ju? super
Naturalnie mo?na pozosta? te? przy drugim wi?kszym domku, aby mama mia?a wybór. Chocia? wydaje mnie si?, ?e ju? nied?ugo samica powróci do prawid?owej opieki nad m?odymi. Je?eli mia?a problemy z urodzeniem i wydostaniem tej cz??ci martwej myszki to nie dziwi? si?, ?e nie mog?a normalnie opiekowa? si? urodzonymi i zdrowymi maluchami. Z reszt? od czasu do czasu te? musi wyj?? i odpocz??, zje?? co?, napi? si?. Tak jak ka?da mama, nie tylko mysia
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
mama zdech?a. Nikt z moich znajomych nie ma myszek, a co tym bardzije ci??arnych. Co mam robi?? Gdzie znale?? ci??arn? mysz?? JAk co mieszkam w Poznaniu
Szkoda myszki... Nie s?dzi?am, ?e a? tak drastycznie si? to zako?czy. W tym wypadku najlepiej wida? brak my?lenia ludzi, który rozmna?aj? myszki bez poj?cia...
Kup samiczk? od kogo? b?d? z zoologicznego najwy?ej ale pami?taj, ?e nie ka?da przyjmie maluchy jak swoje i bardzo mo?liwe, ?e je zagryzie. Nie oddawaj do zoologicznego, bo trafi? do paszczy w??a. Mo?esz próbowa? sama je wychowa? ale te? to nie zawsze przynosi pozytywne skutki...
Tu masz dok??dniejsze namiary na to co robi?.:
http://www.myszy.info/viewtopic.php?t=550
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Imi?: Kasia
Hodowla: From MouseHouse
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 3 razy Wiek: 113 Dołączyła: 01 Paź 2006 Posty: 851 Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 2007-10-12, 21:59
Luis napisał/a:
Kup samiczk? od kogo? b?d? z zoologicznego najwy?ej ale pami?taj, ?e nie ka?da przyjmie maluchy jak swoje i bardzo mo?liwe, ?e je zagryzie.
No to nie by?o zbyt m?dre...
nie karmi?ca samiczka na pewno by je zagryz?a, ale karmi?ca przyjmie je bez problemu, myszy maj? silny instynkt macierzy?ski (wielokrotnie mi sie to sprawdzi?o).
Maluchy ju? sa pod opieka zast?pczej matki, praktycznie od razu zosta?y przyjete, jak swoje i wylizane i je?eli prze?yja pierwsze 24h to b?dzie dobrze, poniewa? by?y mocno wyzi?bione. Jestem dobrej my?li Sandii
nie karmi?ca samiczka na pewno by je zagryz?a, ale karmi?ca przyjmie je bez problemu
Pisa?am tylko i wy??cznie o karmi?cej samicy Wiem, ?e zoologicznego nie jest ?wietnym pomys?em ale sk?d ma wzi?? karmi?c? mysz je?eli nie ma nikogo ze znajomych, którzy si? nimi opiekuj? albo w mie?cie te? nie ma hodowców? A taka mama wykarmi je i b?dzie ok. Przecie? ich nie urodzi?a to wi?cej problemów z m?odymi nie powinno by?.
P.S. Ty je przygarn??a?? (tj maluchy)
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Tylko ?e z tymi matkami zast?pczymi te? trzeba uwa?a?. Spotka?am si? ju? z takimi przypadkami, ?e jak samica poczu?a, ?e nowe m?ode maj? inny zapach, to pozagryza?a nie tylko je ale tak?e swoje dzieci...
_________________ ,,Cz?owiek jest jedynym zwierz?ciem, które si? czerwieni i ma ku temu powody...''
No tak te? bywa ale to zazwyczaj wtedy gdy matka jest przestraszona lub gdy zmieni?a miejsce pobytu tj np klatk? czy mieszka w innym domu. Zazwyczaj mo?na bez problemu podrzuci? jej myszk?. Przynajmniej u mnie tak by?o. Podczas opieki nad m?odymi moje r?ce odwiedza?y klatk? tylko do wymiany wody i dania jedzenia. No i wtedy gdy myszka tj matka chcia?a odpocz?? od maluchów i wyprostowa? ?apki na biurku
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Dzisiaj w nocy urodzi?y mi si? myszki. Ale obawiam si?, ?e samica ich w ogóle nie karmi. Na jej brzuchu nie ma ??dnych sutków. Czym wi?c karmi je?li to robi? No i jeszcze jeden problem. Te myszki s? w domku i ich jeszcze nie widzia?am. Nie wiem jak je policzy? czy zobaczy? ?eby matka nie czu?a, ?e jej dzieci s? zagro?one. Prosz? pomó?cie mi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach