Ja przekupywa?am ?akociami Bardzo bardzo cz?sto bra?am na r?ce (zreszt? do tej pory bior? ). Mój Bruniu jest ca?kowicie oswojony (chocia? raczej nie mo?na ca?kowicie oswoi? )
_________________ Mroczny plac z gnij?c? jab?oni? !
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-03-14, 19:35
Ja z moimi poprzednimi ( poniewaz teraz jeszce nie oswoilam ) spedza?am kazda wolna chwilke Dawa?am smako?yki ale nigdy nie zmusza?am na sile zawsze im dawa?am czas na przyzwyczajenie
Ja moja myszke oswoilam w latwy sposob (chociaz byla ona wczesniej u mojej kuzynki ale i tak sie strasznie bala moze to dlatego ze niebyla wogole brana na rece) ja wkladalam rece dk akwa a ona podchadzila do niej i wachala a potem na nia wchodzila to ja ja wyjmowalam i sie z nia bawilam i teraz juz sie tak przyzwyczaila ze jak ja nawet puszcze po biurku by sobie pobiegala to pobiegnie kawalek i od razu do mnie wraca i na rece sie wspina
_________________ Moje myszki: Tina Krówka
Odesz?y: Pysia [*]
Wysłany: 2007-03-20, 08:33
Myszy: Wiki i (Mysia([*])
Ja najpierw kupi?am Mysie chocia? z pocz?tku nie mia?a tak na imi?. Jako m?ody hodowca nie rozró?nia?am jeszcze p?ci u myszek(prosze si? nie ?mia? ) wi?c Mysia mia?a na imi? Batman dopiero pó?niej zmieni?am jej imi?. Niestety to samo by?o z drug? myszk? facet z zoologa da? mi niby samiczk? i da?am jej na imi? Wiki ale po tygodniu okaza?o si? ?e to samiec bo uros?y mu...(wiecie co ). No i go musia?am odda?. Wymieni?am go na samiczk? która odziedziczy?a po nim imi?. No i tak skumplowa?am sobie myszki Mysie i Wiki .
Ostatnio zmieniony przez Emielcia 2007-03-20, 12:16, w całości zmieniany 1 raz
Ja posz?am do zoologicznego najpierw po jedn? mych?. Koniecznie chcia?am albinosa tak pojawi? si? Gruby u mnie. Dwa dni pó?niej zdecydowa?am, ?e kupi? mu kolege do towarzystwa. W tym sklepie gdzie kupowa?am Grubego myszek ju? nie by?o, ale w innym by?y. Powiedzia?am pani, ?e nie wa?ny kolor byleby by? samczyk i m?ody. I dziwnym trafem dosta? si? drufi albinos a oswajanie szybko posz?o. Wanna + cierpliwo?? + smako?yki = sukces
_________________ Myszki s? the best
Moje myszki:
Od 11.12.2006r - Grubasek
Od 13.12.2006r - Tamahome vel. Chudy
Pierwsza mysz w zasadzie mia?a byc na pokarm
Dobrze, ze si? opamieta?em i nie da?em!!!
Druga zakupi?em dla towarzystwa.
Wybra?em pierwsza(w?a?ciwei ona mnie wybra?a ):
Wesz?a mi na r?k?
Drug?:
Mia?a by? samcem, ale na szcz??cie okaza?a si? samica (bym mia? ma?e, a wiadomo jak jest ze zbytkiem nich)
_________________ Witam i pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Emielcia 2007-03-20, 20:12, w całości zmieniany 1 raz
Imi?: Paulina Pomogła: 3 razy Wiek: 30 Dołączyła: 06 Mar 2007 Posty: 1585 Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-04-16, 20:45 Oswajanie myszki xD
no...no... moja myszka jest ju? owojona w 50 % xD
jak t omówi?: prze ?e?ondek (do poprawy) do serca XD
da?am sobie na r?k? jej ulubiony p?atek owsiany i cud! wzi??a i zjad?a si?dz?c ko?o mnie xD super xD
a wasze myszki jak oswoili?cie? czekam na inne wskazówki zD
Moje kochaj? rze?uch?. W ten sposób je zwabi?am .
Poza tym po lekcjach ?ci?gam gór? klatki, wyci?gam z niej wszystko poza jedn? rolk? i wk?adam r?k?. A kiedy myszka siedzi na brzegu kuwety to jej podstawiam d?o?. Wtedy wchodz?. Czuje, ?e s? ju? oswojone w 60% . Te 40% to "autowchodzenie" na r?k?, wy?a?enie jak mnie zobacz? itp. "nieoznaki" l?ku, a raczej oznaki mi?o?ci ;].
_________________ ?wi?ta! Wszystkiego najlepszego! W?a?cicielom wielu, wielu dni wspólnych zabaw, wspólnych momentów uniesienia, wspólnych chwil rozterki, za? myszkom miski zape?nionej s?onecznikiem, wielu radosnych dni biegania w ko?owrotku i dziesi?tek ciekawych zabawek!
?ooo to widz? ?e wszyscy (prawie) przekupuj? swoje myszki smako?ykami... hyhy myszki si? zawsze daj? na to ?e tak powiem nabra? nom ale có? sposób jest i taki
_________________ Mroczny plac z gnij?c? jab?oni? !
A ja teraz dopiero widz?, jakie inne mog? by? myszki...
Mamy je dopiero dwa dni, mia?o by? tak, ?e pierwszego dnia (a do domu przyjechali?my z nimi pó?nym popo?udniem) nie bierzemy ich w ogóle na r?ce. No ale co z tego, skoro bia?a to taki kamikadze i taka skoczna, ?e od razu prawie wyskoczy?a z akwa i na r?ce do m??a - od samego pocz?tku wchodzi nam na r?ce jak wk?adamy je do ?rodka i poczekamy chwilk?.
Szara na razie tylko w?cha r?k?, palce, jedzonko w palcach, ale nie wchodzi nam na r?ce - boi si?.
A co do wyboru - to by?o proste, mia?a by? bia?a i szara, albo jakkolwiek inaczej, byleby si? kolorami ró?ni?y, co bym je odró?ni?a
Wysłany: 2007-08-02, 14:56
Myszy: Chica, Szarlotta (za TM: Mysia)
Ja mi?o?ci? do myszek zarazi?am si? po stracie mojego ukochanego kota Wolfiego. Zaraz po tym wyjecha?am do przyjació?ki, posz?y?my "w miasto" zaw?drowa?y?my w ko?cu do M1 gdzie wesz?y?my do sklepu zoologicznego. Tam w akwarium zobaczy?am 2 ma?e myszki, które przygl?da?y mi si? z rurek po papierze. Krew uderzy?a mi do g?owy... zakocha?am si? w tych ma?ych stworzeniach z d?ugimi ogonkami. Natychmiast chcia?am je kupi?, ale by?oby to nierozs?dne poniewa? nie mia?am ?adnej klatki, trocin no i przede wszystkim > poj?cia o myszach.
Wróci?am do domu, namówi?am mam? która kocha zwierz?ta "rozs?dnie" tzn. nie mamy psa poniewa? w wakacje owszem mia?by go kto wyprowadza?, jednak przez 10mies. pies by?by nieszcz??liwy. Mamy za to kota, który czuje si? ?wietnie bo jest du?y ogród ;]
Mama postawi?a jednak warunek: myszy maj? by? japonkami. Obdzwoni?am wszystkie sklepu zoologiczne, tylko w jednym by?y (moim zdaniem to nie s? japonki, ale nie poinformowa?am o tym spostrze?eniu mamy ). W ko?cu pojecha?am po myszy, sklep by? tragiczny! Odrapane ?ciany, no i pomieszczenie w piwnicy bloku..
Chic? i Szarlotk? wybra?am poniewa? by?y:
a) samiczkami
b) mia?y ?adne kolory
c) sprzedawca je chwyci? jako pierwsze :]
Myszki ju? w samochodzie by?y ?ywe i za wszelk? cen? chcia?y wyj??
Przyjecha?am do domu i zacz??am obserwacj? ) Myszeczki na pocz?tku w?drowa?y po biurku, potem w wannie i teraz ju? si? mnie nie boj?.
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-02, 17:10
Myszy: Fafik
To nie ja wybralam moja myszke, to on mnie! Poprostu wlozylam reke do awkarium w sklepie i ta ktora przyszla peirwsza to musial byc moj Fafik
A oswajanie trawalo stopniowo! Poprostu bylam przy nim duzo! Wiekszosc czynnosci wykonywalam przy klatce przez co zwierzak mnie czul slyszal i zapamietywal! wkladalam reke ze smakolykami no i ostatecznie to skocnzylo ise tak ze on rzadzi w domu i sie wszedzie szarog?si a o strachu nie ma mowy! Nic sie nie boi a wrecz uwaza ze to jemu trzeba ustepowac a nie on innym domownikom!
o to panicz wida?! u mnie tez tak bylo, az PANICZ za bardzo sie unosil reszta sie zdenerwowala i koniec rzadzenia teraz wszystkie spia razem ( bo wczesniej byly grupki...).
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-03, 14:36
Myszy: Fafik
Hehehe dyscyplina musi byc! A niestety Fafik rzadzi calym domem! Jak on siedzi na sofie to juz nikt na niej nie siedzi! Normalnie teroryzm malego stworka! A co gorsze niby takie male ale dobrze wie ze mu wolno wszystko!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach