Zatem... moja mysia kariera jest d?uga i zdecydowanie niezbyt szcz??liwa. W wyniku kolejnych wydarze? zosta?am z zaledwie jedn? ogoniast? (ale ju? nie d?ugo!).
Jest bezimienna, wo?am do niej przeró?nie - ryjek, ogonek, mysz, mysza, myszak i co tam jeszcze mi do g?owy przyjdzie. Pochodzenia jest - delikatnie mówi?c - niewiadomego, bo wzi??am j? z zoologa jak wszystkie moje poprzednie myszki (p?on? ze wstydu, wybaczcie!).
Podczas zgrywania fot z dzisiejszej sesji, która si? swoj? drog? nie uda?a, znalaz?am w aparacie niewykasowane zdj?cia na podstawie których mog?am oszacowa?, ?e moja bezimienna mysz mieszka ze mn? ponad rok. Foty pochodz? z 26 lutego, a je?li mnie pami?? nie myli, sesja by?a robiona po d?u?szym czasie od przyjazdu, wi?c dochodz? nam kolejne tygodnie...
Co w niej ciekawe, to umaszczenie... Powiedzia?abym, ?e nie jest to po prostu "mysz w br?zowe ?aty". Na zdj?ciach mo?e kiepsko to wida? (ale mo?e jednak..), ale ma ona jakby... czarny "podszerstek" plus kilka czarnych w?osków? W ka?dym b?d? razie, nie jest ona "po prostu br?zowa".
Jest mysi? akrobatk? - nie widzia?am wcze?niej tej foty, umkn??a mi ten rok temu przy przegl?daniu zdj?? po "sesji". U?miech sam zago?ci? na mojej twarzy wi?c czuj?, ?e i Was rozbawi!
Z obecnych fot nie mam niczego konkretnego, bo dzisiejsza po?egnalno-weekendowa (wyjazd) sesja by?a w kiepskim ?wietle.
Mysia w dobrze znanej wszystkim klatce siedzi, bo przechodzi obserwacj?. M?czymy si? z kichaniem ju? który? dzie?, ale z godziny na godzin? kichania coraz mniej. Prawdopodobnie py?ki z siana j? dopad?y, bu.
No i siedzi sama, ale kole?anki przyjad? mam nadziej? w przysz?ym tygodniu, najpó?niej za dwa tygodnie.
~ * ~
Bo?e, nie umiem robi? zdj??.
Ostatnio zmieniony przez vernille 2014-03-11, 20:28, w całości zmieniany 4 razy
Melduj?, ?e zmagamy si? obecnie z zapaleniem górnych dróg oddechowych. P?yn w oskrzelach i duszno?ci. Nie wiadomo jak i dlaczego, najprawdopodobniej mycha na staro?? straci?a na odporno?ci.
Wcze?niej dosz?o drapanie, ale po prze?o?eniu j? na r?czniki papierowe i wytarcie wilgotn? ?ciereczk? myszka odpu?ci?a sobie zn?canie si? nad sier?ci? i postanowi?a zintensyfikowa? kichanie. Kichanie zacz??o si? dobre 1,5 tygodnia temu, raz si? myszce pogarsza?o, raz polepsza?o.
Wizyta u weta zaliczona, leki zakupione (cho? nigdy o nich nie s?ysza?am i s? dla ludzi, okej), ogonek jest po dwóch dniach kuracji. I tak do pi?tku, do wizyty kontrolnej, na której oka?e si? co dalej z tym naszym leczeniem. Póki co nadal kicha.
Nadal bez kole?anki, nadal na r?cznikach papierowych. Przyby? jedynie ma?y ko?owrotek, za którym z ut?sknieniem wygl?da?a za pr?ty kratki przez ponad tydzie?. Ryjek biega, jest energiczna, du?o je, leki jej smakuj?, a tego w wodzie nawet nie zauwa?y?a.
beautifulmouse, dosta?am Keflex jako "antybiotyk" (kropelka do jedzenia dziennie) oraz Engystol, który w ko?cu w aptece zosta? zamieniony na Esberitox (pó? rozkruszonej tabletki na pó? poide?ka 50ml, zmiana wody co 2 dni). Dawki nie s? du?e, to dla mnie jakie? pocieszenie, poza tym z tego co czyta?am, ten drugi lek jest bardziej zio?owy ni? "chemiczny", to te? mnie nieco uspokoi?o... Ale ja si? nie znam, wi?c nie zdziwi? si?, jak powiecie, ?e "co ja tej myszy podaj?".
Nie wiem, czy wet wspomina? co? o takim leku jak Unidox, ale mia? problemy ze znalezieniem odpowiedniej dawki dla takiej kruszyny (mycha ostatnio nieco wyszczupla?a, a na dodatek to labka). Mo?e dlatego da? takie, a nie inne leki.
-----
Po kilku dniach na lekach mysz dalej kicha. Nic jej si? nie poprawia. Zupe?nie nic si? nie zmieni?o. Z tym, ?e chyba nieco energii straci?a, d?u?ej ?pi, nie interesuje si? ko?owrotkiem i jak podchodz? do klatki - jak nigdy - wy?azi do mnie, obw?chuje i... cofa si? z powrotem do domku..
-----
coming soon je?li kto? natkn?? si? na moje dzisiejsze narzekania na pi?? do drewna, która okaza?a si? by? pi?? do metalu tn?c? drewno... to wie mniej wi?cej co poni?sze foto przedstawia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach