Nie pochwalamy, bo nie trzyma si? samców z samiczkami, bo b?d? si? ci?gle niepotrzebnie rozmna?a?...jest tyle potrzebuj?cych myszek, laboratorek i rasowych szukaj?cych domu, po co rozmna?a? takie myszki? Je?li chcesz hodowa? myszki, zastanów si? nad prawdziw? hodowl? rasowych myszek.
_________________ myszek brak
"Burak - kartofel w ataku apopleksji" - Julian Tuwim
Mój pierwszy post, wi?c na wst?pie witam wszystkich! ;D
Kurcze, tak poczytalam sobie posty i teraz jestem pewna, ?e moja mycha jest w ci??y. Przynios?am j? tydzie? temu ze sklepu zoologicznego, i od pi?ciu - sze?ciu dni nieustannie ro?nie na boczkach ^^ Dzi? ju? jest szersza jak d?u?sza ;D Zacz??a coraz gorliwiej wi? gniazdka, ale sutków u niej nie widz? ;< Ale mo?a ja ?lepa jestem, poza tym, nie bardzo si? znam na mysich ci??ach, bo do tej pory mialam tylko samczyka, pi?? lat temu Jak poznam, ?e zaczyna si? ju? poród? Bo ja ju? sama nie wiem, co mam robi?... ;< I jak pozna?, w którym mniej wi?cej jest dniu...? Bo nie wiem, czy mam ja si? czeka? na niespodziank?, czy moj? mam? przygotowa?... Za tydzie? jad? do pracy \; Ludzie dobrej woli, pomó?cie! ^^
_________________ And if you go,
I wanna go with you ..
And if you die,
I wanna die with you...
Take your hand and walk away...
Moim zdaniem wygl?da jak w ci??y chociuarz u mojej Suzi to ostatniej ci??y nie pozdna?am...Ale tu widac jak by by?a...:)A samczyka niewiem ja nie oddzieli?am samczyk zajmuje si? m?odymi tak nsamo jak matka ale tu? po porodzie mo?e j? pokry? znowu...A ma?e pozostaw samiczce do opieki tylko daj im jakies materia?y na gniazdo...A je?li chodzi o ?ciólk? to mo?na zmienia? ja zminiam np. w ten sposób: Bior? woreczek nie dotykany przez ludzi ani prze zemnie k?ade do jakiego? pojemniczka ma?e bior? tak samo przez woreczek i k?ade tam gdzie wy?cieli?am siateczk? mam? i tat? oczywi?cie przenosze pierwszych... zmieniam ?ciuó?k? k?ade male do domku i daje materia?yn a gniazdo i jedzonka potem wpuszczqm rodziców i gotowe...:)
_________________ Cz?owiek musi nauczy? si? chodzi?...a ko? z tym si? rodzi... Kocham Ci? Czeremosz ;**
no to juz niestety my nie mamy na to wp?ywu... jezeli mysz jeszcze nie urodzila a w?tpie w to, to nie moze byc znowu zaplodniona wi?c moze jak wejdzie na te stronke i zobaczy nasze zdanie toio kupi nawet mniejsz? klateczke dla samca i bedzie oddzielony,. chyba po to sie zarejestrowal na tym forum, zebysmy mu DOBRZE doradzili wiec...
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-08-10, 10:46
Luis napisał/a:
Mysz urodzi a ch?opak nie dopusci do kolejnej ci?zy oddzielaj?c samca.
Optymistka...
Gdy mu napisa?am, ?e nie pochwalamy trzymania samca z samic? ca?y czas odpisa? "co mam rozumiec przez to?" hmmm.... tutaj sko?czy? si? mój optymizm niestety :|
Luis napisał/a:
szczerze ze ja sie nie spotkalam z takimi przypadkami u myszek chociaz wiem, ze wystepuj?.
No ja w?a?nie par? razy ju? widzia?am w zoologicznych myszki z przykurczami ko?czyn albo z takimi nieco wykr?conymi tylnimi ?apkami - przez to si? tak dziwnie poruszaj?. Albo ogólnie takie ma?e myszki o dziwnej budowie cia?a - mniejsze ale jakby troch? napuchni?te i z króciutkimi ?apkami (to chyba to kar?owacenie).
Wydaje mi si?, ?e s? to efekty w?a?nie rozmna?ania rodze?stwa... bo sie ich nie rozdziela i jak brat zap?odni siostr? to albo kto? kupi samice z niespodziank? albo b?d? najwy?ej kolejne na sprzeda?... no i tak si? dzieje niemal co pokolenie...
Wcze?niej nie zauwa?a?am takich rzeczy, ale jak teraz obcuj? z wi?ksz? ilo?ci? (zdrowych mam nadzieje) myszek to takie niuanse rzucaj? si? w oczy.
Teraz ju? raczej nie chodz? ogl?da? tych bidek w zoologach o mi si? przykro robi (
A dla kogo? kto kupuje myszki aby nakarmi? w??a to nie ma znaczenia czy jest skar?owacia?a czy pokr?cona... liczy si? sztuka mi?sa...
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-08-10, 11:44
Tak patrza tylko na to czy waz sobie nie zaszkodzi ta mych? ... Ja jak wchodze to bym najchetnie sprzedawcow posieka?a i wykupila wszystkie mychy. A to bardzo przykre gdy widze ze rozmnazaja sie pomiedzy sob? a w?ascicielowi mozna t?umaczyc i t?umaczyc a i tak g?upiego udaje tylko po to bo mu sie podoba fakt rozmnazania.. ehh szkoda s?ow...
Hmmm... nie pomy?la?abym, ?e napisz? w tym temacie...
Czy jedynymi objawami ci??y s? du?y brzuszek i sutki? Czy myszka wtedy popiskuje?
Bo nie wiem jak to jest z moj? Delirk?. Kupi?am j? w pi?tek 27 lipca, wi?c mam ju? j? 2tygodnie. Jak chodzi po mnie lub po ?ó?ku to sobie s?odko popiskuje jakby co? sobie t?umaczy?a, powi?kszy? jej si? brzuszek, ale nie umiem okre?li? czy przyty?a. Mysia (druga myszka) te? nie jest najszczuplejsza, ale po prostu dobrze wyg?da. Wyj??am im ju? s?onecznik z karmy, kolb?...
Sutków jak na razie nie widz?...
Wiem, ?e jedynym mo?liwym sposobem jest czeka?, ale kiedy b?d? mog?a okre?li?, ?e na 100% nie b?dzie maluszków?
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-10, 15:01
Myszy: tak
Bardziej by mnie zastanowi?o to popiskiwanie, bo nie jest normalne. Poczyaj w dziale choroby.
By?o ju? pisane w tym telacie, ?e myszki cz?sto tyj? po zakupie w zoologu.
Najlepiej daj tu fotk?. Jak widac zaokr?glenie, to da si? oceni? czy to spas?o?? czy ci??a.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach