Wysłany: 2007-11-13, 17:23
Myszy: nie wszystkie maj? imiona!
moja siostra cioteczna trzyma?a ?winki na podwurku bez ?adnego pzykrycia tak luzem nie by?y pilnowane a? pewnego dnia znalaz?a jednej kawa?ek noska i zabków reszty ju? nie by?o
No w?a?nie ogólnie o myszkach i o gryzoniach, o ró?nych stworzonkach jak tragicznie zgin??y u ludzi np. jedna dziewczyna mia?a chomika. I nagle zobaczy?a, e jej chomik ma krostk? na brzuchu. I chcia?a j? wycisn??. Tak ?ciska?a, ?e a? krostka wreszcie wylecia?a. Chomik zdech?... Wiesz dlaczego? Bo krostka nie by?a a krostk? a.... chomika siusiakiem
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Tak samo Olu jak wszystkie wy?ej wymienione opowie?ci. To wszystko pokazuje nam jacy ludzie potrafi? by? bezmy?lni i tragiczni. Chc? dobrze, a robi? jeszcze gorzej. Czasem trzeba pój?? do weterynarza ni? oszcz?dza? te 15zeta. Czasem lepiej pami?ta? o swoich zwierz?tach ni? zostawia? je na pastw? losu w upalny dzie?. Lepiej te? nie kupowa? nowych podopiecznych wiedzac, ?e wcze?niejsze gin??y z r?k cz?owieka, opiekuna.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
No niestety.
Ale te zwierz?ta najcz??ciej kupuj? dzieciom doro?li. I to oni powinni bra? za nie odpowiedzialno??, bo trudno oczekiwa? jakiego? wielkiego rozs?dku od przeci?tnego 9 czy 10latka. Ja te? mia?am zwierz?ta w takim wieku, ale sprowadza?o si? to do tego, ?e rodzice mi pokazywali, jak nale?y sie nimi zajmowa?, jak je g?aska?, ?eby nie zrobi? krzywdy itp. I to oni sprz?tali im klatki, dawali je??, wspólnie je?dzili?my do weta, jak królik by? chory, itp.
Uczyli mnie, jak si? z nimi obchodzi?. ?ebym im krzywdy przez przypadek nie zrobi?a, np. nie przytuli?a zbyt mocno i nie udusi?a przez to.
A gdzie podczas tych wszystkich zdarze? byli rodzice? I czemu dzieciom nie wpoili szacunku do zwierz?cia (co to w ogóle jest za rzucanie chomikiem o stó? - w ?yciu by mi co? takiego do g?owy nie przysz?o, mojemu 8letniemu bratu te? nie )? W wi?kszo?ci przypadków winni si? doro?li.
A gdzie podczas tych wszystkich zdarze? byli rodzice? I czemu dzieciom nie wpoili szacunku do zwierz?cia (co to w ogóle jest za rzucanie chomikiem o stó? - w ?yciu by mi co? takiego do g?owy nie przysz?o, mojemu 8letniemu bratu te? nie )? W wi?kszo?ci przypadków winni si? doro?li.
a jak niby ma komus wpoic szacunek do zwierzat ktos kto szacunku tego sam nie ma?
radze wam zastanowic sie nad uzywaniem w tym przypadku slowa "glupota", ktore uwazam za wysoce nieadekwatne. tutaj raczej chodzi o bezmyslnosc i traktowanie zwierzat jako stworzen o nizszym statusie niz ludzie. powiedzialabym ze jest to kwestia swiatopogladowa (i byc moze wystepuje tu analogia miedzy stosunkiem do zwierzat a wyksztalceniem/"poziomem" czlowieka).
to swietnie ze tobie ani twojemu bratu nie przyszloby do glowy rzucanie chomikiem o stol, ale pomysl o tym ze nie wszyscy sa idealnie zdrowi psychicznie i niektore dzieci moga miec jakies zaburzenia na tym tle (zwlaszcza jesli ich relacje z rodzicami sa niezbyt zdrowe).
a wiesz adrien ?e s? tacy ludzie?czya?am ze byl filmik gdzie facet sadysta modowal chomiki rozdeptujac je i rzuvaj?c o sciany i mial big podniete z tego normalnie frajer
A w "Nagrodach Darwina" bodaj?e czyta?am o kobiecie, której sprawia?o przyjemno?? rozdeptywanie szpilami ma?ych zwierz?t; pewnego razu zachcia?o jej si? przejecha? samochodem po swoim m??u (zdaje si? mia? le?e? w jakim? p?ytkim do?ku, z desk?, i nic nie mia?o mu si? sta?), no i... Go zabi?a. Przypadkiem.
Inny przyk?ad na brak odpowiedzialno?ci - "Nie lubi? mojego kota, nie lubi? w ogóle kotów, co mnie obchodzi, ?e si? mno??... Nie wykastruj? go..."
_________________ Deça, dela;
Pareil a la
Feuille morte.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach