Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-08, 13:04
Myszy: tak
Cytat:
KAT, szkolenie myszy to jeszcze nie pranie mózgu w porównaniu z psem dziadka mojej przyjació?ki w ogóle nie chcia? sie bawi?, chodzi? krok w krok za panem. Zbyt pos?uszny by? (szkolili go w holandii, mia? 5-u w?a?cicieli i by? na wystawach, wycieli mu cos w gardle ?eby nie móg? szczeka?..... )
Biedna psina... Mój te? chdzi za mn? krok w krok i to wcale nie tak dobrze. A wycieli mu struny g?osowe biedactwu... I pomy?le?, ?e psy nauczy?y si? szczeka? dla cz?owieka...
Zgadzam si? z Kan?w kwestii przesady, ok, przyj?cie na za?owo?anie, a nie fiko?ki...
No fiko?ki to rzeczywi?cie troche za du?o . Mo?e lepiej wyhodowa? takie super poj?tne myszki to mo?na nauczy? piszcze? na g?os i "zdech? mysz" (spróbój? z Sunday )
No, dmuchania myszki nie lubi? . Postanowi?am szkoli? w?asnie Max'a bo poprawi?o mu si? z uchem . No i mo?na go g?aska? a on sokojnie le?y, nie biega wsz?dzie ;P . Chocia? nie za d?ugo go potrzymam na kolankach ;P . Bo jak ka?da mysia on jest ciekawsk, ruchliwy i niecierpliwy ;P
Przenosz? mój/nasz temat tutaj. Gdy juz wszystko b?dzie gotowe i ruszy ca?a sprawa b?d? wam mówi? co si? dzieje i oczywi?cie dam fotki. Ale do tego trzeba jeszcze poczeka?...a jak narazie to zapraszam do pisania waszych pomys?ów "sztuczek" jak i ofert oddawania myszek (przygarn? 2 samiczki ... to chyba tyle
hmmm chyba nie ten dzia? ?abciu (jako? mi tak to dziwnie brzmi, to ?abciu). A co do myszki- daj og?oszenie w dziale "og?oszenia drobne"
EDIT:
Chyba temat przeniesiony, bo w chwili, kiedy go pisa?am by? w dziale "myszy-ogólnie"
_________________ 'Wicher wieje, wicher s?abe drzewa ?amie, hej
Wicher wieje, wicher silne drzewa g?aszcze, hej
Najwa?niejsze to by? silnym, wicher silne drzewa g?aszcze, hej'
Tadeusz Nalepa - kiedy by?em ma?ym ch?opcem
Ale ten tamat jest taki jakby..porzucony...wi?c przy??czenie tutaj tego chyba nie b?dzie du?ym problemem a szkolenie - nauka to podobne tematy.
I zgadzam sie ze wcze?niejszymi wypowiedziami...nie mo?na szkolic myszy jak psów czy uczyc je fiko?ków...ale mo?na nauczyc je wiele efektownych rzeczy które s? dla nich naturalne...albo poprostu nie robi? im krzywdy.. (labirynt, przychodzenie na g?os, czy ró?nego rodzaju tory-zabawki I oto w tym chodzi ;]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach