nie wiem czy to dobry pomys? , ja te? mia?am te kule ale:
1.rozk?ada?y mi si?, w cha?upie mysz z?apalam, ale na dworzu...
2. Je?li jest du?a to nie b?dze mia?a si?y jej poturlac
3. czy ma dobre wywietrzniki
4. mi si? wydaje, ?e mysz si? w tym strsuje...
To raczej kiepski pomys?.
By? temat o tych kulach i wi?kszo?? u?ytkowników ma zdanie, iz nie s? one najlepszym pomys?em dla myszy, czy innych zwierzat. Myszka nie biegnie bo jej sie podoba, tylko chce poprostu si? z niej wydosta?, po co niepotrzebnie stresowa? zwierzaka.
Ja kiedy? w?o?y?am myszk? do takiej kuli. Wed?ug mnie nie jest to dobry sprz?t. Pami?tam jak jeden z moich zwierzaków maszerowa? w takiej kuli. Kula si? otworzy?a, a by?a dobrze i szczelnie zamkni?ta. Zwierzak zacz?? maszerowa? po mieszkaniu. Nie pami?tam co to by?o, ale najad? si? czego? szkodliwego i na nast?pny dzie? zdech?. Dlatego polecam form? puszczania myszy, któr? pisa?am wcze?niej. Jest bezpieczna i ma si? oko na myszk?.
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2009-05-05, 00:04
I nie radze na pod?odze.
Myszki to bardzo szybkie i zwinne zwierzatka. Chwila nieuwagi bedziemy chcieli ja szybko zlapac mysia sie przestraszy gwa?townego ruchu i fiuuu pod szaf?
Imi?: Ania
Wiek: 27 Dołączyła: 13 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: ko?o Warszawy
Wysłany: 2009-05-05, 16:25
Myszy: Trixie(*), Harmonious Melody from Ma?e Zamyszanie
U mnie puszczanie na trawk? odpada.Kotek czuwa i pilnuje ale jak kota z?api? i zamkn? w domu na chwil? to czemu nie. chocia? chyba bezpieczniejszy b?dzie plastikowy stó? na dworze
_________________ Kochaj niezale?nie od wszystkiego i od wszystkich.
Love mice
Wysłany: 2009-07-21, 17:10
Myszy: za TM: Milky - nie pami?tam, ok. 2 lata temu, Milka - 17.08.2009r.
ja swoja mysz biore na dwor w transporterze i ja potem daje na trawe. Pochodzi sobie, obwacha wszystko (zawsze bardzo uwaznie ja obserwuje, zeby tez nic nie jadla) ale nigdy specjalnie sie ode mnie nie oddala
_________________ "Kto nie dotrze do fal, nie pop?ynie na ich grzbiecie"
Ja na dwór raczej nie wyprowadzam, raz najbardziej odwa?n? pann? na ramieniu na spacer zabra?am, ale chyba nie wynios?a z tego jaki? szczególnych z?ych ani dobrych wra?e?. Siedzia?a i si? rozgl?da?a na boki, a po powrocie od razu polecia?a do miski co? zje??, a potem w ko?owrotek, profilaktycznie przegoni?a mniejsze myszki po klatce i posz?a spa? ;p
Codzienne spacery odbywaj? w wielkiej szufladzie od mojego ?ó?ka, na ?ó?ku, b?d? u mnie na biurku. W szufladzie maj? plac zabaw sk?adaj?cy si? z du?ej ilo?ci rurek(pomagaj? czasem przy z?apaniu mojego ma?ego strachliwca, gdy nie ma akurat nastroju sama na r?k? wej??) konstrukcji z klocków lego przekazanych przez mojego brata na rzecz myszy:D Ró?nego typu pude?eczka.Regularnie zmieniam uk?ad sprz?tów.Hmmm ale i tak najwi?kszym prze?yciem jest bieganie po klawiaturze komputera. Bezcenne
_________________ "-Pani Profesor Chiko si? zepsu?a! Niech pani j? naprawi!
-Niestety kochanie, Chiko umar?a nie mo?emy ju? jej pomóc"
Wysłany: 2009-07-22, 15:53
Myszy: za TM: Milky - nie pami?tam, ok. 2 lata temu, Milka - 17.08.2009r.
hmm koty czy psy? sa w odleeglosci 30m, a ja sie o nia naprawde boje, wiec jak juz ja wypuszczam na trawe, to gora 5min. Zrezygnowalabym z tego, tyle ze myszka to po prostu uwielbia. Ona by caly czas lazila w tej trawie. A naprawde nigdy sie specjalnie nie oddala, a ja caly czas czujnie obserwuje okolice i wypatruje niebezpieczenstw
_________________ "Kto nie dotrze do fal, nie pop?ynie na ich grzbiecie"
Ja bym i tak nie ryzykowa?a i nie puszcza?a myszki tylko pilnuj?c j? „na oko”. Jak mysz si? czego? przestraszy to czmychnie nim powiesz jej imi?. Ja bym ogrodzi?a teren, po którym j? puszczam. To nie pies, nie wróci na zawo?anie.
Oj tak trzeba by? czujnym, chwila nieuwagi i nie masz myszy. Dzi? si? przekona?am na w?asnej skórze. Na szcz??cie ma?a cholera by?a na tyle m?dra by sama wróci? gdy ju? si? nalata?a po pokoju:) No ale to zawdzi?czamy ju? temu, ?e mysz m?dra a nie mojej opiece...
_________________ "-Pani Profesor Chiko si? zepsu?a! Niech pani j? naprawi!
-Niestety kochanie, Chiko umar?a nie mo?emy ju? jej pomóc"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach