Imi?: Kasia
Hodowla: Oblivion Pomogła: 4 razy Dołączyła: 14 Lis 2005 Posty: 161 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-10, 18:12
No to mo?e ja si? wypowiem na temat samców osobno. To jest to co ja zauwa?y?am ju? na kilku przyk?adach (i prosz? o niekrzyczenie na mnie, ?e wypisuje jakie? herezje itp. jak to mia?o miejsce na szanownych gryzoniach).
Samce razem mo?na trzyma?, ale takie dwa obce i do tego troche ju? starsze to ma?e szanse, fakt. Jednak bracia z tego samego miotu (lub np. dwóch miotów o bardzo zbli?onym wieku) w wi?kszo?ci przypadków mo?na trzyma? razem. Przy czym s?ysza?am od innych osób, ?e czasami jeszcze zdarza si? tak, ?e jak ju? wyrosn? i maj? te pare miesi?cy mog? wyst?pi? bójki - wtedy oczywi?cie ju? s? do roz??czenia. U mnie si? to na szcz??cie nie zdarzy?o. Mam razem trzymanych od ma?ego, bez przerw 3 braci z miotu A (obecnie maj? ponad 6 miesi?cy) i nigdy nie by?o mi?dzy nimi sprzeczek. Natomiast kiedy od?anczam m?ode samczyki od reszty miotu to wiadomo, mieszkaj? razem, ale te? nigdy jeszcze mi si? ?adne problemy nie przydarzy?y. Do tego przez 2 miesi?ce jednen mój doros?y samiec da? si? po??czy? z panami z A i te? nie by?o ?adnych problemów ani przy ??czeniu ani dalszym ?yciu (potem od??czony do krycia ). A inny samczyk siedzi teraz z ma?ymi z miotu F (ok. pó?tora miesi?ca) i te? nie by?o ?adnych problemów.
Jednak zastrzegam, ?e to s? raczej te nieliczne wyj?tki - z wi?kszo?ci? doros?ych samców si? to raczej nie uda. Cz?sto te? mi?a - dla nas myszka niekoniecznie musi by? mi?a dla innych myszy. To raczej nie ma zwi?zku z zachowaniem myszy wobec nas.
Ogólnie dobre efekty si? osi?ga jak samce si? w ogóle nie rozstaj? (nawet podczas sprz?tania klatki). Do tego zauwa?y?am, ?e bardzo cz?sto jest tak, ?e samiec po kryciu staje si? bardziej "terytorialny" (ca?kiem logiczne zreszt?).
W ?adnym wypadku nie nale?y te? wsadza? dwóch samców razem i "sprawa zamkni?ta". Powiedzia?abym, ?e je?li si? nic nie dzieje to jeste?my na dobrej drodze, ale zalecam "obserwacje" przynajmniej do pierwszej nocy (tj. a? si? sko?czy - mo?liwe, ?e w czasie najwi?kszej aktywno?ci myszy co? im si? nie spodoba - tak mi si? przynajmiej wydaje i tak s?ysza?am). U mnie jak na pocz?tku nie by?o problemów to z pó?niejszymi si? jeszcze (odpuka?) nie spotka?am.
Co do ??czenia to ?wietnie je?li mamy dodatkow? klatk? (tak? w której nie by? trzymany ani jeden ani drugi samiec) i po porstu przy ??czeniu ju? w?o?y? ich do klatki w której nie ma ?adnego z "ich" zapachów. Ja tak robi?, mo?e dlatego dostaje bluzgi, bo nigdy nie próbowa?am do??czy? samca do drugiego, który jest w swojej klatce ("na swoich ?mieciach"). Napewno tak jest du?o trudniej i mo?e w tym w?a?nie jest s?k.
Aha, jeszcze jedna rzecz. Wydaje mi si?, ?e to, ?e samiec "czuje" samice nie ma ?adnego wp?ywu. Ja wszystkie myszy trzymam w jednym pokoju (blisko siebie), a tak jak pisa?am samce ?yj? w zgodzie mimo wielu samic w pobli?u...
To chyba wszystko... Ewentualnie jak mi si? co? przypomni to mog? dopisa?, je?li nie macie dosy? (ciut d?ugie wysz?o, przepraszam ).
Edit : Ju? wiem o czym zapomnia?am . O samcach pojedy?czo. Je?li maj? zapenione atrakcje, czyli ko?owrotek, du?o kryjówek (np. rolki papieru) i inne dziwaczne rzeczy naszego pomys?u, czy te? kupione w ?adnym wypadku (u mnie i z tego co s?ysza?am u innych) nie by?y te samce osowia?e ani inaczej zachowuj?ce si? ni? reszta myszy (?yj?cych w grupie). S?k tylko w tym, ?e dwie myszy mog? si? bawi? same ze sob? i mo?e w z?ych warunkach zachowuj? si? dobrze, ale samotna mysza, jak ma z?e warunki faktycznie zapewne stanie si? apatyczna. Je?li si? nie ma gdzie/jak bawi? - dosy? logicze chyba...
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-10, 21:20
Myszy: tak
Teraz to ja b?d? zapomina? co chcia?am.
Co do samców ??czenia... aha, moje mia?y sprzeczki (nigdy nie b?d? wiedzia?a, czy oni s? bra?mi czy nie, s? teoretycznie, bo tak Pani powiedzia?a, no ale wiadomo...), które chyba w ogóle si? urwa?y po przeniesieniu do dwa razy wi?kszej klatki. Pomy?la?am, ?e ka?dy sobie terytorium znalaz? odpowiednie i tyle. Kasia (nie ta, Kasia B., Mysia 2, Kasja) powiedzia?a, ?e to mnie ma znaczenia, tzn. przestrze?, nie pami?tem co napisa?a, bo poda?a inn? przyczyn?, prawdz?.
Co do od??czania, to moje razem do weta je?d??... Ale dlatego, ?e jakbym jednego wzi??a, to by si? obie niepojoi?y. Jedna w klatce, gdzie ta druga, a ta u weta ma wsparcie, ?e nie jest sama i wszystko jest ok, bo druga jest.
Co do myszy samotnych, to my?l?, ?e mysz która szybko zamieszka?a sama funkcjonuje normalnie, w miar? normalnie, ?e tak powiem, a ta która ?y?a d?ugo z inn?, i ta umar?a, zapewne b?dzie b. osowia?a. Hm, no ale nie wiem. Ogólniki trudno dawa?, bo pewnie zale?y od myszy. Tak samo mo?e by? max. przyjacielska mysz, która nie mo?e ?y? bez innych, jak i taka która jest aspo?eczna... No, tak se dumam...
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-03-11, 07:50
Ja mia?am kilka samców ktore zy?y samotnie i nie byly osowia?e ani nic w tym stylu .. po prostu trzeba sie nimi bardzije opiekowac i spedzac wiecej czasu zeby sie nie nudzil:) I moim zdaniem mysz samotna nie zyje krocej niz mysz w stadzie Chodzi mi oczywiscie o samce bo samice raczej nie znoosza samotnosci
Siemka, mam 2 myszki i 2 problemy najpierw zaczn? od wa?niejszego:
1.Mam 2 myszki jedna ma 3 tygodnie (Tom) a druga jest ju? ze mn? od pó? roku (Bill), dzisiaj dokupi?am Toma i jest du?o mniejszy (narazie) od Billa, mam dla nich akwarium ale nie przepadam za akwariami, niestety gdy kupi?am Billa na jeden dzie? wsadzi?am go do transportera i d?ugo tam nie by? bo wyszed? szczeblami!! teraz chc? kupi? klatke lecz boje si? ?e mi oba czmychn?!! mjam kota który je toleruje ale nie wiem co by y?o gdyby biagaly po jego ?azience...mam taki transporter :
No i niewiem moze on mia? za duz? odleg?o?? w szczebelkach (??!!) by? orzeznaczony kiedy? dla mojego chomika i niewiem, pomó?cie czy kupowa? klatke Mini czy nie ;( !!
2.Dzisiaj kupi?am malutkiego toma i mam taki problem: na poczatku Bill go podskubywa? ale nie robi? mu krzywdy, teraz si? z nim oswoi?, ale za kazdym razem kiedy Bill do niego podchodzi to ma?y si? boi,broni ?apkami i piszczy. Niewiem czemu si? go boi mimo ?e on go tylko wacha lub myje!! czy b?de musia?a wydac Toma??
_________________
Ostatnio zmieniony przez kat 2006-06-25, 13:11, w całości zmieniany 1 raz
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-06-20, 18:25
To ze piszczy chociaz nic mu nie robi to tylko strach przed nim.. u mnie tez byl problem ze po atakowaniu myszka bala sie nawet jej gdy juz jej da?a spokoj .. nto normalne zachowanie , gorzej by bylo jakby go gryz?.
Najlepiej kyp klatke Miki
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-20, 18:43
Myszy: tak
Zmierz odl?g?o?? mi?dzy szczeblami to b?dziesz widzia?a. Bo chyba s? ró?ne z tej serii. I tak musz? gdzie? mieszka?, wi?c klatk? trzeba kupi?.
Co do ??czenia, to dziewczyny - Wam by?o ?atwiej, bo macie samice i wi?ksza szansa, ?e si? polubi? ni? nie, a to s? samce i wi?ksza szansa, ?e si? nie polubi?. S? sobie obce, jeden pó?roczny... Miej je wci?? na oku. I ani my?l o oddawaniu. Jak kupisz klatk? to zawsze b?dziesz mie? dla jednego a akwa dla drugiego.
Niestety du?y zaczyna go podszczypywa? po grzbiecie, jak ?pi? to obok siebie ale jak maly wstanie to duzy go co jakis czas atakuje. Niestey nie mog? pozwoli? sobie na 2 klatki a ni 2 akwa...pocvzeakm 2 tyg. jak nie to poszukam mu domu.
Ju? robi?am porz?dek wymieni?am ?ció?k? wymy?am akwarium ale zauwarzy?am ?e nie tyle co Bill go gryzie elcz próbuje go POKRY?!!! czy on my?li ?e to samiczka?? zauwarzy?am ?e on go nie gryz? tylko...no w?a?nie :|
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-20, 20:04
Myszy: tak
Kana napisał/a:
Oj nie zawsze u mnie bylo z Arwenk? bardzo trudno .. spytaj sie Kasii....
Chodzi mi o to, ?e z samcami to jest praktycznie beznadziejna sytuacja, niemal wymagajaca cudu. Nie mówi?, to konkretnych przypadkach - tylko statystycznie - kupi?a? samic? bo wiedzia?a?, ?e po??czenie ich jest realne - na tej zasadzie. Piszecie o problemach z samicami - ok, zda?aj? si?, ale to s? samce - u nich problemy "to norma".
(Eh, ju? mnie to m?czy... serio... Czy ja na prawd? pisz? w su?ahiri, ?e z ka?dego postu si? musze t?umaczy?... Wi?kszo?? ludzi zamiast ca?ej wypowiedzi, wybiera cz??? która im pasuje... i do niej si? odnosi.)
Fauka, mo?e si? wy?ywa, pokazuje kto tu rz?dzi, ale mo?e on jest samic?. Wiesz na 100% jaka to p?e??
No i dlaczego nie mo?esz trzyma? myszy w dwóch pomieszczeniach? To tylko ok. 20 dm3 w pokoju.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach