Imi?: Dorota Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Maj 2009 Posty: 1157 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2010-02-04, 18:39
bobek_114, je?li si? ma zwierzaka, to trzeba liczy? si? z kosztami dodatkowymi - wizyta u weterynarza, leki, zmiana ?ció?ki na lepsz?, zmiana karmy.
Je?li si? tego nie bierze pod uwag? to ?wiadczy to o nieodpowiedzialno?ci opiekuna i nie powinno si? mie? zwierzaków. Taka prawda. Zwierzaki to nie tylko przyjemno??, ale i odpowiedzialno??.
Zawsze mo?esz sobie odk?ada? pieni?dze - zreszt? powinna? tak robi? - na "czarn? godzin?" w stylu pój?cie do lekarza ze swoim zwierzakiem.
Nie b?d? si? wypowiada? odno?nie stwierdzenia
bobek_114 napisał/a:
rodzice [...] stwierdzili, ?e taniej b?dzie kupi? po prostu now? mysz
/quote]
A skoro
bobek_114 napisał/a:
od d?u?szego czasu mój Bobek co chwile si? drapie
to dziwi? si?, ?e jeszcze z nim nie by?a? u lekarza.
Uwa?am, ?e je?li masz takie podej?cie, to nie powinna? mie? jeszcze zwierzaków, bo zwierz?, to nie tylko chwilowy kaprys. Zastanów si? nad tym porz?dnie. A ze zwierzakiem do weta marsz
_________________ Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
Imi?: Dorota Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Maj 2009 Posty: 1157 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2010-02-04, 19:23
bobek_114, ?ycz? powodzenia i zdrowia myszce.
Wiem, ?e jeste? dzieckiem, pewnie na siebie nie zarabiasz, ale wierz?, ?e jako? to wszystko zorganizujesz, ?eby zwierzak mia? dobrze.
Zreszt? uwa?am, ?e mój "kopniak" mo?e u?wiadomi Tobie i innym, ?e mo?na by? odpowiedzialnym- wystarczy si? troch? wysili?. Pozdrawiam serdecznie
_________________ Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
Prawie wszyscy od razu stwierdzaj? ?e jak kto? od razu nie biegnie do weterynarza, to jest nieodpowiedzialny i nie zale?y mu na zwierz?tach.. a tekst "gdyby? ty by?a chora to mama nie mówi?aby, ?e nie pójdzie, bo..." to ju? podstawa.. Po to chyba jest forum, ?eby pyta? bardziej do?wiadczonych czy mo?e s? jakie? "domowe" sposoby ?eby myszce pomóc, s? ró?ne sytuacje w których po prostu nie mo?na od razu i?? do specjalisty, a mam wra?enie, ?e niektóre osoby od razu si? unosz? i nie wiadomo co..
Odechciewa mi si? w razie czego pyta? o cokolwiek, bo ju? wiem, ?e zostan? zbesztana, ?e jeszcze nie posz?am do weterynarza i tyle z tego b?d? mia?a..
To tyle, dzi?kuj? za uwag?..
Jeszcze raz dzi?kuj? Do?ka
Paranormalnaaa, czasami trzeba kogo? zbeszta?, ?e jeszcze nie by? u weta, bo kiedy pójdzie w ko?cu do niego to mo?e by? ju? za pó?no, a czasem nie ma ?adnych domowych sposobów.
_________________ 'Lepiej, ?eby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, ni? kochali kogo?, kim nigdy nie b?d?'
Kurt Cobain.
To, ?e trzeba i?? je?li cos powaznego si? dzieje jest raczej oczywiste, wydawa?o mi si?, ?e w tym dziale raczej umieszcza si? jakie? sposoby czy porady..
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2010-02-04, 21:56
Jakom osoba niepe?noletni? Twoi rodzice s? odpowiedzialni za to co posiadasz i co robisz.
Je?eli pozwolili Ci na zwierz?tko to musz? by? ?wiadomi ?e to oni s? obci??eni wszystkimi kosztami zwi?zanymi z utrzymaniem myszki.
Wi?c bierz mamu?k? i le? do veta z mych?
A je?eli Twoi rodzice stwierdz? ?e to "tylko" mysz to wybacz ale w tym momencie to jest nieodpowiedzialne i ma?o wychowawcze zachowanie z ich strony.
Pokazali Ci w tym momencie jakim okrutnym i z?ym cz?owiekiem mo?na by?.
A ?e dzieci maj? uczy? si? od rodziców to Ty w tym momencie móg?by? stwierdzi? ?e gdy Twojemu dziecku co? jest ... no sama doko?cz.
przykre ... pogadaj z rodzicami ... przecie? zwierz? nie mo?e si? m?czy? ... by?o my?le? najpeirw czy Ci? na nie sta? ... 'popiskuje' a? mi si?serce kraja ...
Spokojnie, ju? dzisiaj by?am z nim u weta, on da? mu jak?? ma?? i powiedzia? ?ebym przysz?a w poniedzia?ek na kontrol?
A co do Bobka, to ju? si? mniej drapie i ju? nie piszczy, wi?c mo?esz by? spokojna crystal
[ Dodano: 2010-02-09, 10:25 ]
Takie pytanie, bo wczoraj Bobek ju? sko?czy? z ma?ciami na jego dolegliwo?? i jako? tak jest taki wystraszony, osowia?y i ju? mi nie ufa. Czy to mo?e by? przez jego by?? chorob? ?
radzilabym obie myszki dodatkow odrobaczyc kropla ivermektyny na siersc to dzial zewnetrznie i wewnetrznie nie powinno duzo kosztowac
a ze wystraszony no co sie dziwic majdany do weta ciagle zabierany z domu smarowany wg niego niewiadomo czym czyt "brudza mnie !!!!!!!!!!!" myszy to bardzo czytse stworzenia
ma dosc i troche iwe musisz cierpliwie zapracowac na ponowne zaufanie mysiaka
_________________ milosc mozna wyrazic na rozne sposoby
Nie martw si?, Axl by?a na mnie ?miertelnie obra?ona za babranie jej invermyktyn? :p "PII!!!zostaw mnie!niedotykaj! odejdz!" Ale jak tylko pasozyty poleg?y, humor jej wróci? gdy odpocze?a i ju? by?o ok:)
Moja mysz dzi? te? by?a u weta z uchem.. Biedny Roman dosta? krwotoku... W ka?dym razie dosta? co? podskórnie na wzmocnienie i wit. K dzia?aj?c? przeciwkrwotocznie... Do tego jeszcze dosta?am antybiotyk do podawania co najmniej przez tydzie? w domu. I okazuje si?, ?e to nie tylko paso?yty powoduj? takie numery. Badali Romkowi krew i jest czysta wiec musia? sobie co? zrobi? - np. skaleczy? si? sianem w ?rodku. W ka?dym razie jest ju?w miare ok. Krwotok usta? i myszol odpoczywa... Mam nadzieje ze wydobrzeje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach