Imi?: Kasia
Hodowla: Oblivion Pomogła: 4 razy Dołączyła: 14 Lis 2005 Posty: 161 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-10, 18:15
I znowu kto? pisze, ?e my zbijamy tylko kase - ciekawe jak ? Mo?e jaki? sensowny argument, a nie tylko rzucanie b?otem... ???
Heh, dzisiaj nawet odda?am dwie za darmo - no normalnie kokosy zbijam na myszach .
[Dla jasno?ci - odda?am dlatego, ?e nowego w?a?ciciela bardzo dobrze znam i wiem, ?e myszki na 100% b?d? mia?y super warunki, a same myszki maj? wszystko w porz?dku - s? wystawowe, hodowlane i z dobrym charakterem i bynajmniej nie z tego powodu, ?e by?y "niechciane" czy z jakimi? wadami].
Najpierw wypada?oby sprawdzi? (nawet osobi?cie) jakie s? warunki w danej hodowli. Niektórzy naprawde sporo pieni?dzy wydaj? na myszy. Pomijam ju? nawet sam? kwesti? sprowadzania, bo jednorazowy import kosztuje minimum pareset z?otych (z krajów s?siednich) - najci??ej jest chyba z Anglii i to ju? s? bajeczne sumy (przynajmniej pare tysi?cy z?). Co nie zmienia faktu, ?e marzeniem wielu hodowców (w tym mnie) jest w przysz?o?ci przywie?? jakie? myszki z Wysp .
Jak ju? wcze?niej napisa?am nie mówie, ?e wszystkie rasówki na 100% nie zachoruj? na raka, a labo napewno tak. NIE. Ale wi?kszo?? hodowców (nie tylko w Polsce) przynajmniej stara si? wyeliminowa? raka (dziedzicznego) poprzez selekcj?. A ju? napewno nie rozmna?a myszy z widocznymi oznakami choroby.
Co do romna?ania labo. My?le, ?e je?li kto? mia?by warunki i fundusze na hodowl? z prawdziwego zda?enia (w sensie dobrych warunków itd.) to mia?oby to jaki? sens. Jak narazie widzia?am tylko myszki z wpadek albo od pseudohodowców (jak np. dosy? znana pani z allegro, która w rzeczywisto?ci ma ok. 100 myszy w domu). O ile z wpadki mo?na wybrn?? oddaj?c myszki w dobre, sprawdzone r?ce to "prace" pseudohodowców nie mo?na nazwa? dobr? dla zwierz?t...
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-10, 19:12
Myszy: tak
Je jednak nie jestem za oddawaniem, wy?ej napisa?am czemu. Cena to dobre odstraszanie nieodpowiedzialnych.
*Nati12* napisał/a:
Cho? je?li nie wlicza? ich w to,to to by by?o najlepsze,bo sklep nie zarabia?by na zwierz?tach.
I tak nie s? to jakie? ogromne sumy. Raz na d?u?szy czas kto? kupi mysz za 5 z? - na tym raczej nie opiera si? utrzymanie sklepu...
*Nati12* napisał/a:
Co do ratowania - mo?e nie,ale kupuj?c rasówk? nie masz pewno?ci,czy nie zachoruje.
No, w którym? po?cie napisa?am, ?e nie generalizujemy - wszyscy hodowy, wszyscy terrary?ci, wszystkie rasówki czy wszystkie labo. Wiadomo, i mysz rasowa mo?e chorowa?, ale spo?ród labo mo?e chorowa? i 40%, albo i wi?cej. Nikt nie mówi, ?e labo s? gorsze czy co? - takie s? fakty.
*Nati12* napisał/a:
Poza tym wg.mnie bior?c zwierz?,masz obowi?zek o nie dba? - i wg.mnie po?wi?ci? si? dla niego.Najwa?niejsze jest to,?e mo?na pomóc...
Te? to pisa?am wcze?niej, tylko nie wiem jaki to ma zwi?zek z reszt? twojego postu...
Echh wiecie ja hoduje myszki rasowe od niedawna, i mo?ecie mi wierzyc lub nie ale napewno nie dla zysku wi?cej sie pieniedzy dok?ada do tego interes ni? zarabia ja nie zarobi?am nic. Poprostu mam satysfakcj? z tego ,?e mam tak pi?kne kolorystycznie mychy w domku.I nie robi? przynajmniej takich g?upot jak dzieci ,?e rozmna?am bo fajnie "mie? ró?owe kluseczki"
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 10 Sie 2005 Posty: 386 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-09-10, 23:21
A co do hodowli myszy labo, to si? ju? w ogóle nie op?aca. Do zoologa jak wezm? to za 1,50 jedn?, a nikt nie chce bra? od hodowcy do kochania, tylko na karm?. Sens maj? tylko hodowle rasowych myszy, czy maj? w genach raka czy nie maj?, trzeba si? dobrze nad wszystkim zastanowi?...
_________________ rasowa Emancja, Ajunia,Azjunia i Europka (szczurcie) i ja
Poza tym wg.mnie bior?c zwierz?,masz obowi?zek o nie dba? - i wg.mnie po?wi?ci? si? dla niego.Najwa?niejsze jest to,?e mo?na pomóc...
Te? to pisa?am wcze?niej, tylko nie wiem jaki to ma zwi?zek z reszt? twojego postu...
Pisa?a? o tym,?e kto? mo?e chce mie? przyjaciela i nie zmaga? si? z tysi?cem chorób(a i tak wcale tak nie musi by?)i ja na to odpisa?am ...[/i]
Skoro piszesz,?e sklepy i tak nie zarabiaj? wiele na myszkach,to po co jeste? a? tak bardzo przeciwko?Czego? tu nie zrozumia?am chyba .
Nawiasem mówi?c,to nawet gdyby przydzieli? zdrow?,bez oznak choroby labo i takiego samego ojca,to i tak szanse na chorob? nie zmniejszy?yby si? cho? troch??
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 10 Sie 2005 Posty: 386 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-09-11, 12:30
*Nati12* napisał/a:
Nawiasem mówi?c,to nawet gdyby przydzieli? zdrow?,bez oznak choroby labo i takiego samego ojca,to i tak szanse na chorob? nie zmniejszy?yby si? cho? troch??
Najpierw kto? musia?by zbada? t? mysz czy nie ma chorób genetycznych i ?adne si? nie ujawni?, a dopiero by?aby mowa o zmniejszeniu ryzyka. Tylko kto zrobi jej badania DNA? nikt, bo to drogo, a mysz jest tylko mysz?...
_________________ rasowa Emancja, Ajunia,Azjunia i Europka (szczurcie) i ja
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-11, 12:38
Myszy: tak
*Nati12* napisał/a:
Pisa?a? o tym,?e kto? mo?e chce mie? przyjaciela i nie zmaga? si? z tysi?cem chorób(a i tak wcale tak nie musi by?)i ja na to odpisa?am ...[/i]
No jak ju? ma si? zwerz? to wiadomo, ?e trzeba si? nim zaj??, leczy?, itp. Branie rasówki mo?e zmniejszy? prawdopodobie?stwo, co nei znaczy, ?e taka mysz nigdy nie zachruje. Podobnie jak si? bierze psa, to szuka si? dobrej hodowli, zamiast u?era? si? potem z dyspalzj?. (Cho? to co innego.)
*Nati12* napisał/a:
Skoro piszesz,?e sklepy i tak nie zarabiaj? wiele na myszkach,to po co jeste? a? tak bardzo przeciwko?Czego? tu nie zrozumia?am chyba .
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-11, 23:37
Myszy: tak
Hm, ju? o tym wszystkim pisa?am.
Jestem przeciwko trzymaniu zwierz?t w zoologach, bo myszy (i inne) tam maj? zero socjalizacji, ew. wci?? je kto? straszy wrzeskiem, itp. Ju? o tym pisa?am w tym temacie jak si? nie myl?. W sklepach zwierzaki s? traktowane najcz?sciej jak przedmioty... no, w?a?ciwie towar.
O oddawaniu ju? wszystko wyja?ni?am. Kiedy cz?owiek idzie do sklepu i widzi co? za darmo to bierze i go nie obchodzi czy ma na to warunki. W przypadku wydokiej ceny - opisa?am przyk?ad - zastanawia si? cho? chwil?.
To s? dwie ró?ne sprawy.
Nie wiem czy rozumiem o co Ci chodzi. Na tamte tematy wszystko wyja?ni?am. Mam takie zdanie, bo to wed?ug mnie jest odpowiedniejsze dla myszy. Chyba lepiej jak nie s? wystawiane na stres, s? socjalizowane z cz?owiekiem i ludzie si? zastanawiaj? znaim kupi? i przygotuj? do tego zakupu.
a to hodowla innych myszek wg ciebie nie jest prawdziwa i jakas gorsza?
dziewczyna nie wiedziala, ze nie mozna trzymac w parkach to widac na pierwszy rzut oka. Nie rozumie tego to trudno jeszcze zrozumie ma czas najwazniejsze, zeby oddzielila samca i tyle. dzieciaczki urodza sie to kupi wieksza klatke i bdzie sobie hodowac albo znajdzie im nowy dom. i po sprawie a na przyszlosc juz bedzie wiedziala co i jak
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Ostatnio zmieniony przez kat 2010-08-31, 20:16, w całości zmieniany 1 raz
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-08-09, 13:58
Luis napisał/a:
a to hodowla innych myszek wg ciebie nie jest prawdziwa i jakas gorsza?
Luis, nie udawaj ?e nie wiesz.
Nie chodzi o prawdziwo?? czy lepszo?? hodowli....
W domu mo?esz trzyma? sobie jak?kolwiek myszk? chcesz.
Rozmna?a? powinno sie ?wiadomie i tak aby nie szkodzi? zwierz?tom - ci?g?y chów wsobny im szkodzi....
Czy znasz pochodzenie myszek z zoologa? Nie - wi?c nie powinno si? ich tak beztrosko rozmna?a? - nie bez powodu zdarzaj? si? w zoologach myszki skar?owacia?e (?e niby japonki bo takie ma?e, z powykr?canymi ?apkami, ku?tykaj?ce itp).
W tej chwili jedynymi myszkami o "udokumentowanym" i potwierdzonym pochodzeniu, czyli o wiadomych przodkach s? myszki z rodowodami - czyli tzw. myszy rodowodowe/rasowe.
I akurat w tym sensie hodowle tzw. rasowych jest lepsza, bo rozmna?a si? myszy o wiadomych przodkach, bo nie prowadzi si? ci?g?ych inbredów (chowu wsobnego), nie "ka?e si?" samicy rodzi? co miesi?c do upad?ego tylko kontroluje si? krycia i to z nie wi?cej ni? 3 miotami w ci?gu ?ycia...
Myszy rasowe s? wi?ksze i maja wi?ksz? ró?norodno?? ubarwienia tylko dlatego ?e s? ?wiadomie hodowane/rozmna?ane... gdyby przesta?o sie to kontrolowa? za pare pokole? niewiele by je odró?nia?o zapewne od myszy z zoologów.
Emielcia powiem ci, ze nie mialam o tym zielonego poj?cia. O myszach rasowych nie mialam pojecia. wiem, ze rozni? sie ubarwieniem to wszystko! Ja hoduje najzwyczajniejsze myszki domowe. Dlatego poczulam sie nie w sosie czytaj?c Karmela ostatnie zdanie. Oczywiscie o tych zoologiczych myszkach to wiem... ale nawet nie pomyslalam, ze te myszki odin598 s? z zoologicznego! nie wiem jakos mi to umknelo... wszyscy tutaj rozmnazaj? na swoj? r?k? lub kupuja od innych hodowców dlatego myslalam, ze moze on tak samo zrobi? wiec dlaczego mialoby sie cos stac skoro myszki zdrowe itd.
Je?eli w domu mozna trzyma? jak? si? chce to dlaczego nie jeste?cie za odin598? Chyba to pierwszy raz sie przytrafi?o myszce.... nie jego wina, ze samiec dobra? si? do samicy. jezeli nie wiedzial o nietrzymaniu razem no to nie ma co kogo obwinia? i szuka? winnych ciazy myszki. Mógl w sumie wczesniej poczytac gdzies, bo zazwyczaj tak sie robi przed kumpnem jakiegokolwiek zwierzaka ale nie pomy?la?..trudno... Mysz urodzi a ch?opak nie dopusci do kolejnej ci?zy oddzielaj?c samca. Jezeli potomstwo urodzi sie jakies mniejsze i s?absze to moze bedzie mial nauczk? ale powiem szczerze ze ja sie nie spotkalam z takimi przypadkami u myszek chociaz wiem, ze wystepuj?.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Hehe wszystko pi?knie ?adnie ale pytanie po co ty je rozmnazasz droga panno ? Ma?o ci jest bezpanskich myszek ?
To juz nikt nie moze rozmanzac swoich zwierz?t?? Jej myszy to je rozmaza, proste chyba. Psy sie rozmnaza i tez ile lata bezpanskich i nikt nic nie mowi. Moze chce miec wieksz? gromadk?. Jezeli rozmnaza a nie mialaby na nich chetnych to by tego nie robila. A jezeli nie ma chetnych to jest tez taka mozliwosc, ze moze dla siebie? ja rozmnazalam myszki gdy np. zdychaly mi juz ze starosci i chcialam miec now? gromadk? ze swojej hodowli a nie np. z zoologicznego.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-08-19, 19:47
Luis napisał/a:
To juz nikt nie moze rozmanzac swoich zwierz?t??
Ej droga kolezanko czy ja to napisa?a ? Ja sie tylko do jasnej myszki spyta?am ??!!!
Rozumiem ze mozna ale tylko bym chcia?a wiedziec po co jak pewnie wiekszosc na tym forum chce wiedziec ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach