No wiec wlasnie, wiele zalezy od mozliwosci. Ja takiej mozliwosci niestety nie mam. Przynajmniej na chwile obecna. Jestem uziemiona nie wiem na jak dlugo. Tzn zajmuje sie domem i lada moment wracam na studia po dziekance (na szczescie studiuje na miejscu), a jeszcze lekarzy sama musze obskoczyc, wiec troche to ciezkie. Myszor przewspanialy i z checia bym go kupila, ale musze szukac bezposredniego polaczenia.
Myszka rasowa jak i ka?de rasowe zwierz? to owoc pracy bardzo wielu przemy?lanych krzy?ówek, w jakim? konkretnym celu. W sumie to nie wiem sk?d swój pocz?tek w zamierzch?ych czasach wzi??y rasówki Ale dzi?ki pracy wielu ludzi, myszki te maj? wspania?e kolory oraz pi?kn? budow?
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
troszk? odbiegn? od waszej rozmowy "czy laboratoryjna mysz to rasowa" i powiem co? red .
Red , naprawd? dziewczyny dobrze ci radz? .
Lepiej jechac kawa?ek dalej lub przes?a? myszk? drog? PKP ni? kupi? ja w zoologu .
Moja mysz jest z zoologa (wiem , mia?am kupi? z hodowli , ale gdy przechodzi?am obok zoologa i wskoczy?am do niego po karm? dla psa , zauwa?y?am ledwo ?yw? myszk? , m?odziutk? , a jednak nast?pnej nocy by na bank nie prze?y?a , zlitowa?am si? nad ni? , bo nie zas?ugiwa?a na to ... i kupi?am j? , ca?? noc nad ni? czuwa?am dawa?am jej co godzin? ?wie?ej wody, opiekowa?am si? jak najlepiej , a rano zaraz pojecha?am do Weta) i ma alergi? (kicha , kaszle) oraz raka (tak ... niestety) , mia?a równie? "weszki" , czy jak to si? tam nazywa ... i traci?a futro , a "weszki" by?y przez siano , które zakupi?am w zoologu (w tym któr? kupowa?am Sitha czyli bohatera mojego postu) . Polecam hodowl? i mo?e myszki syjamskie ? Na bank b?d? mia?a takie , s? s?odziutkie i ?liczne !
Je?li b. du?o odbieg?am od tematu to przepraszam , ale jako? musia?am to napisa? ...
_________________ 27.03.2010r. - Sid. [']
30.03.2010r. - mam 3 mysie panienki: Kredk?, Krówk? i Mysi?.
Mysie ADHD,
Wiem, juz sobie zarezerwowalam mysie z hodowli Pod koniec stycznia, gora na poczatku lutego zaplace i mam nadzieje, ja otrzymac (tzn jego, hehe).
Dzwonilam do mojego veta, ktory opiekuje sie moim psiakiem (a ma facet lape rowniez do gryzoni) i sobie z nim porozmawialam nt myszek. Odradzil mi, wrecz zabronil, kupowac w zoologu A bylam wczoraj i widzialam SLICZNE myszolce w zoologicznym. I naprawde az mi na nie slinka leciala, ale sie powstrzymalam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach