mam te? taki problem ze Ulotna siedzi ca?y czas w klatce Skandala dosc duzej z pietrami, i w tej klatce s? spore odleg?osci miedzy pr?tami 1 cm, i nie wiem czy ju? ja przenoisc do klatki o mniejszej rozpietosci pi?ter 5mm bo mam tak?. Skandal sie j? bardzo opiekuje, i zauwa?y?am ze zacz?? znosic troty do jej domku, a moze to znak ?e jest w ciazy?
_________________ .::MYSZFY S? KOCHANE::.
Ostatnio zmieniony przez Wackowa 2007-01-11, 16:01, w całości zmieniany 1 raz
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-11, 15:43
Myszy: tak
Tym bardziej jak si? widzi zwierzaka dzie? w dzie?. (To jak z ciociami to przyje?d?aj? po 5 latach i podziwiaj? jak to dzieci uros?y, a rodzice tego nie widz? bo s? z nimi na codzie?... )
O Kat dobre porównanie nie wiem co robic czy j? przenosic do klatki czy nie. A jak mówie jestem przekonana ?e z 4 dni temu mia?a rujke no tak to wygl?da?o. A moze teraz zasz?a w ciaze?
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-01-11, 15:55
Mo?e by? w ciazy ale moja mycha nie siedziala ca?y czas w domu jak mialam rujke i jak byla wciazy ? A skandla moze po prostu uklada se gniazdko do spania ? A skandla to chlopak ?
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-11, 17:01
Kana one sa razem od grudnia,a samiczka ma ruje co 5 dni. W tak dlugim czasie nie trzeba widziec rui,zeby sie domyslac,ze ja miala. To nie musi znaczyc na 100% ze jest w ciazy, choc zdecydowanie powinna byc Wackowa,ja bym sie jeszcze uzbroila w cierpliwosc Odlaczylabym teraz samiczke od samca i poczekala 3tyg od dzis. Jesli nic,to trzeba probowac ponownie
No w?a?nie zrobi?am to co poradzi?a? Ulotna Chwila siedzi w swojej klatce, nawet troch? bryka, zwiedza teren.... Brzuszek hhmm tak jak by troch? ma ale tak jak mówi?am ona zawsze troch? mia?a jak pojad?a. Da?am jej rozcie?czonej wody z wibowitem (tylko tak troch?) i chusteczk? zwyk?? ?eby pogryz?a, na wszelki wypadek jak by jednak by?a w ci??y. Nie zauwa?am u niej powi?kszonych cycuszków, ale skoro ona jest z nim od 24 grudnia to nie znaczy ze akurat w ten dzie? zasz?a w ci??e, mo?e to za tydzie? b?dzie albo 2 no ja nie wiem, fakt ?e ju? jest sama, nie musze si? martwic ze co? b?dzie nie tak Szkoda mi tylko Skandalka taki sam siedzi smutny ze mu laseczk? zabra?am
Wysłany: 2007-01-11, 18:57
Myszy: wci?? za ma?o...
Dobrze zrobi?a?
Niestety taka dola samców Gdyby nie byli takimi awanturnikami to mogliby mieszka? razem z innymi samcami. Ale niestety to rzadko??.
To jest w?a?nie cz?sty b??d ludzi, my?l? sobie: "ten mój samczyk taki biedny sam - kupi? mu samiczk?, b?d? si? kocha? i b?dzie cudownie ".
Tylko niestety samcowi pewnie jest cudownie ale samiczce ju? mniej. Ja osobi?cie nie chcia?abym rodzi? dzieci jednego po drugim
hihi no widzisz piszesz ze rzadko?? a ja jej do?wiadczy?am. Jej jakie to by?y cudowne myszki Tajson i Bonzik - chyba je do ko?ca ?ycia wspomina? b?d?. Do?? ze rzadko by?y bójki, spa?y wtulone do siebie, to jeszcze tak d?ugo ?y?y.... niesamowite, a ja jestem ciekawa jak si? potocz? losy Ulotki szczerze mówi?c to chcia?a bym ?eby za pierwszym razem urodzi?a tylko 3 myszki Zobaczy?a bym jak to smakuje i z czym to si? je bo czym bardziej dochodz? do setna sprawy tym bardziej si? boje ?e co? zrobi? ?le
Wysłany: 2007-01-11, 19:52
Myszy: wci?? za ma?o...
Nic si? nie martw, wszystko b?dzie dobrze, przecie? zawsze mo?esz pyta? na forum je?eli b?dziesz mia?a jakie? w?tpliwo?ci
U mnie te? samce mieszkaj? razem, ale to bracia - moje s?odziaki
Czy oprócz Ulotnej masz jeszcze jak?? samiczk?? Bo akurat w przypadku samiczek lepiej jak jest ich wi?cej (one ?yj? stadnie). Je?eli samiczka nie b?dzie w ci??y to proponuje przemy?le? dokupienie jej cho? jednej kole?anki. Wyjdzie jej to na pewno na dobre.
A co do samca nie martw si? jego samotno?ci?, taka ich natura i s? do tego przystosowane.
A i do niego mo?e si? uda? do??czy? jego syna, cho? nie zawsze si? to udaje.
Nie Ulotka nie ma towa?yszki a my?lisz ze wystarczy?a by jej zwyk?a japonka nierasowa ze sklepu zoologicznego? chyba ze poczeka i bedzie z córk? swoj? siedzia?a
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-11, 20:12
ja mysle,ze jesli zamierzasz miec hodowle,to predzej czy pozniej przybeda ci jeszcze jakies samiczki a kupowac mysz tylko dlatego,ze drugiej potrzeba kolezanki,to wedlug mnie troszke bez sensu nic jej sie nie stanie,jak pobedzie jakis czas sama,a niedlugo bedzie miala troche golego towarzystwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach