Niestety miektó?y ludzie nienawidz? myszek bo dla nich s? szkodnikami i niepotrzebnymi gryzoniami daje przyk?ad moj? mame dlatego nie moge mie? tych cudownych zwierz?tek ... myszek
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-01, 09:15
Myszy: tak
Nie wiem czy to takie ?mieszne... Nasze biedny myszki maj? z?a s?aw?, oj, oj... To przez te ogonki. W sumie mo?e taki ogonek ?adniejszy (bo ?adny na pewno) od takiego ziarneka ry?u chomika, bo to to ma by? za kikucik?
Moja mama powiedzia?a, ?e boi si? myszy dopiero jak ju? mia?am... Mo?e jakbym spyta?a to by mi nie pozwoli?a... No w ka?dym razie du?o pó?niej si? o tym dowiedzia?am. Ma jakie? z?e skojarzenia, ale moje myszy s? ok... (To jak podej?cie niektórych np. do gejów - ogólnie s? be i fe, ale ten poznany akurat jest ok... Pewnie i z afrykaninami si? sprawdza... Nawet w "Polakach" by?a taka sytuacja.)
Na uczelni gada?y?my o ?winkach morskich. A to dlatego, ?e kole?anka zobaczy?a w mojej torbie ksi??k? o higienie zwierz?t. Od razu capn??a, ale si? zawiod?a, ?e fotek nie ma. Potem druga jej zabra?a i zaraz odda?a "E, masz, my?la?am, ?e s? obrazki...". No i zacz??a ta dziwczyna co? mówi?, ?e biedne ?winki w laboratoriach, a ja na to, ?e co ja mam powiedzie? jako fanka myszek (ich w laboratoriach wiele wi?cej). na te s?owa obie: ?ee... myszy, ja nie lubi?... (Studia zootechniczne... Przypominam.) No, to znaczy mog? by?, ale u kogo?. No i jedna opowiedzia?a, ?e ona ani myszy, ani szczura to i tak by mie? nie mog?a, bo jej tata si? ?miertelnie boi. Kiedy? jego mama opowiedzia?a mu jak w czasie wojny jaka? tam kobieta (nie wiem czy spokrewniona) zostawi?a dziecko samo, a jak wesz?a do pokoju i odkry?a ko?derk? to by?y tam szczury, które wy?era?y brzuch. Jemu si? to tak odbi?o na psychice (jak s?ysza? t? histori? by? ma?ym dzieckiem), ?e ma niemal paranoj?. I czyja wina? Babci, co niepotrzebnie dizecko straszy!
znam jednego faceta co twierdzi ?e murzyni ?mierdza a ciekawe skad wie, bo murzyna widzia? tylko w tv ( moze mu w?asne skarpety ?mierdza przy ogl?daniu filmw z murzynami:)
_________________ ?eby mi si? chcia?o, tak jak mi si? nie chce..
Imi?: Olga
Wiek: 28 Dołączyła: 29 Lis 2006 Posty: 138 Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-02-14, 17:26
Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut
Troch? poza temat - w South Park'u zwykle Kenny umiera przez zjedzienie Myszy od ?rodka
Lub jak po prostu zginie to myszy zabieraj? jego szcz?tki xD
Nielubi? tych momentów
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-02-16, 11:13
To chyba my bardziej jestesmy niebezpoieczni dla nich :PJak pierwszy raz byla u mnie mycha to moj ma?y brat budzil sie wnocy z koszmarem ze go mycha napad?a
Heh A moja ciocia to przyjecha?a do naszego domku nad jeziorem to po 2 dniach wyjecha?a (bo mówi?a ?e s?yszy w nocy chrobotanie myszy) a ja mówi? jej ?e przecie? w klatce jest mysz i nie wyjdzie
_________________ Mroczny plac z gnij?c? jab?oni? !
Znacie jakie? mysie mity? Ja znam tylko taki, mojej babci, ?e myszy s? brudne, bo si? w ogóle nie myj?. A dowiedzia?am si? o nim, gdy moja babcia przysz?a do nas i zobaczy?a jak mysz si? myje.
- Co ona robi?
- Myje si?...
- To ty ich nie k?piesz?!
oO
My?la?am, ?e padne...
No i oczywi?cie wszystkim znany tekst "To jest co? takiego jak rasowa mysz?"...
A wy znacie jakie? przesadne mysie mity?
_________________ ?wi?ta! Wszystkiego najlepszego! W?a?cicielom wielu, wielu dni wspólnych zabaw, wspólnych momentów uniesienia, wspólnych chwil rozterki, za? myszkom miski zape?nionej s?onecznikiem, wielu radosnych dni biegania w ko?owrotku i dziesi?tek ciekawych zabawek!
Ostatnio zmieniony przez kat 2007-05-08, 16:46, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach