[Derin]

Co do ganiania za ogonem, nie jestem specjalistk? od myszy, ale nie zauwa?y?am takiego zachowania u dwóch pozosta?ych mysiaków. Poza tym, gania za nim niemal?e bez przerwy od kilku ju? godzin.
Co do drapania, drapie si? niemal?e wsz?dzie, pyszczek, uszy, tak?e brzuszek, ?apki i okolice ogonka. Jestem chwilowo totalnie og?upia?a.

Z tego co wiem, nic jej si? z?ego nie sta?o. W kartonie by?y tylko kawa?ki kartonu i nic si? na ni? nie przewróci?o. Co do upadku, nie przypominam sobie, jedyna mo?liwo??, nawet je?li, to z wysoko?ci jakich? 10 centymetrów, co raczej nie jest gro?ne.
Na razie je normalnie, co do picia, czasami nie jestem w stanie zgadn?? w której klatce u?ywane jest poide?ko, ale w dniu dzisiejszym wszystkie mysioki pij? mniej, chocia? jest ciep?o.

[Emielcia]

to bieganie za ogonem to mi na jakies neurologiczne zaburzenie wyglada
ale nie widze myszka i tylko tak zgaduje i mog? si? myli?

[Derin]

Emielcia, kobieto, nie strasz. I tak siedz? jak na szpilkach i patrz?, co si? dzieje w klatkach, jak tylko mam mo?liwo??. Póki co jest troch? ciszy, mo?e uda?o si? ma?ej zasn??.

P.S. Czy dobrze zauwa?y?am, ?e jeste? z Wroc?awia, czy tylko mi si? w oczach mieni od tych wszystkich postów, które dzisiaj napisa?am? Je?li tak, czy mo?esz poleci? dobrego weta?

[Kana]

Hmm bieganie za ogonem Mo?e mysli ze jest psem czy kotem ?
Nie no zarcik Ja nie mam poj?cia co to ma by?. Jak by j? ogon swedzia? to by go sobie w ?apki z?apa?a i podrapa?a z?bkami Co do swedzenia to moze byc to pocz?tek jakiegos uczulenia albo choroby typu grzyb czy pasozyty No nie jestem w stanie wiecej powiedziec. Ja nigdy chyba o czyms takim jak bieganie za ogonem nie s?ysza?am

[Derin]

Na razie wymieni?am im ?ció?k?, a ?e ?wie?a, bo dwudniowa, to nie by?o problemu z d?ugotrwa?ym sprz?taniem. Nie da?a te? sianka, musz? sobie poradzi? z kilkoma chusteczkami. B?d? je obserwowa? i zobacz?. Jak tylko si? zaogni, Rudzia poleci do wet'a i na troch? przeniesie si? do kartonu [za diab?a nie mam w czym jej przechowa?, bo na kolejn? klatk? miejsca w pokoju niet].

[Emielcia]

[Derin]

Co do ma?ego offtopa - dzi?kuj? za informacje. A co do miejsca, sk?d jestem, nie jestem Wroc?awiank?, pochodz? sk?d indziej, studiuj? gdzie indziej, i tak ogólnie, to mi chyba prawie ca?a Polska domem

[Luis]

eeej ja wam powiem, ze to bieganie..a czy twoja mysz nie jest jakos na ten bok przekrzyiona gdy tak biega? I czy jak j? wezmiesz na rece to przestaje i si? prostuje czy nie? Wydaje mi sie, ze to moze jakis wylew jezeli jest mozliwy u myszy... u mnie myszka tak miala nie mam zielonego pojecia dlatego. To byla moja ulubienica po jej mamusi kochanej T? wlasnie myszke karmilam przez strzykawk? i dawalam jej tez tak pic. Dzieki temu przezyla jeszcze pare dni ale smierc jest nieuniknina.... Tylko nie pisz, ze ona do tej pory tak biega bo mi si? az przykro robi na sam? mysl jezeli to jest to samo co u mojej.....

[Derin]

Nie zauwa?y?am, by by?a przekrzywiona, budow? cia?a zdaje si? mie? proporcjonaln?. Nie wiem, ale chyba zauwa?y?am rank? na szyjce od pyszczkiem. Niestety, Rudzia jest do?? dzika i ci??ko j? z?apa?, by obejrze?, i tak si? dzisiaj do?? stresu najad?a, jak teraz zmienia?am ?ció?k? w klatce. Posiedz?, popatrz?, jak si? upewni?, to pewnie jutro pop?dz? do wet'a, chocia? miasta nie znam i troch? pob??dz?. Pozostaje mi mie? nadzieje, ?e to zwyk?e uczulenie. I chwilowo, czeka?.
Btw. Czy, w przypadku paso?ytów, mog?y si? objawi? z opó?nieniem i sk?d si? wzi??y?

[Luis]

co do ranki pod pyszczkiem to moze byc ee swierzb. jezeli amsz myszke zinnymi to ja oddziel moze ale zaczekaj jeszcze na innych zdanie, bo moje moze nie byc trafne a pasozyty hmmm sciolke masz z zoologicznego czy z k?t?

[Emielcia]

Luis, ?ciólka chipsi mais moze byc tylko z zoologicznego.

Derin, poobserwuj myszke i ja bedzie bez zmian do wieczora to lec do weta, najpozniej jutro... ale im szybciej tym lepiej

[Kana]

[Derin]

O tym, jak? ?ció?k? mam, ju? pisa?am, par? postów wy?ej zreszt?. Wi?c wystarczy u?y? skrola lub wska?nika myszki A skoro jest to taka a nie inna ?ció?ka, to z zoologa. Sianko te? kupne, ?e tak si? wyra??. Nie uczuli?o ani chomiczki, ani myszek, jak jeszcze Pyszczek i ?atka mieszkali razem [i moj? b?og? nie?wiadomo?ci? co do ich rzeczywistej p?ci].
Wi?c albo Rudzia jest potwornym alergikiem, albo co? przynios?a z zoologa, co znowu? wydaje mi si? ma?o prawdopodobne, bo tam teoretycznie maj? w?asnego weta. [To oczywi?cie trudne do weryfikacji, ale czasami trzeba wierzy? na s?owo].

[Luis]

[Derin]

Jak ju? napisa?am, Rudzia nie da si? z?apa?. A co do ranki, trudno okre?li?, bo jest w zgi?ciu i ci?gle chowa si? pod futerkiem. Staram si? usilnie monitorowa? jej uszka, ale to nie jest ?atwe. Na razie je. I si? gryzie. Ehh, stres.
Co do bójek, przy mnie by?y trzy, jedna powa?niejsza, potem w miar? spokój. Nie s?ycha? pisków ani ha?asu, wi?c obstawiam, ?e si? samiczki dogada?y.