[Derin]

Co do kasy: szybko mog? wyja?ni?, albo i nie tak szybko, a to b?dzie offtop,a le co tam, mo?e mnie nie zjecie. W lipcu dosta?am chomiczk? w prezencie urodzinowym troch? spó?nionym. Mieszka?a sobie spokojnie w klatce myszka kwadratowa [chyba, ci?gle mi si? te nazwy myl? a chwilowo nie mam ochoty przekopywa? si? przez temat o klatkach ale na pewno nie miki, to sprostowanie do mojego wcze?niejszego posta gdzie? tam]. I ?y?a sobie tam nie najgorzej, a? zacz??a si? nudzi? przeogromnie i mój ch?opak zakupi? jej giganta. Kiedy? tam, jak potem byli?my w zoologiku - czyt. jakie? pó?torej tygodnia temu zagapi? si? na myszki, a ?e wiedzia?am, ?e wola?by mie? myszki ni? chomika, to tym razem ja z dobroci serca zafundowa?am dwie sztuki - mia?y by? samczyki. Co wysz?o jest w innym temacie Myszki wyl?dowa?y w tamtej klatce i by?oby ok, gdyby nie pewne zdziwienie, ?e jak to, to to nie s? dwa samczyki? To znowu? spowodowa?o zakup dodatkowej klatki, myszki i osprz?tu. Wydaje si?, ?e to wszystko nie kosztuje maj?tku, ale grosz do grosz, to to, to tamto, i kasa si? rozesz?a A do wyp?aty daleko
Co do wymiany miseczki: to akurat nie stanowi problemu. Problemem jest to, ?e t? wod? wylewa, a ?e z chusteczek ma pos?anie, wszystko zaraz t? wod? nasi?ka, a i zapas chusteczek mam ograniczony
Co do dobrego weta: wybieram si? do tego, którego poleci?a Emielcia.

[Emielcia]

je?eli nie poide?ko to wode mozna dac w kieliszku (do wódki), w kieliszku do jajek, itp..
czym? niedu?ym a wysokim (aby nie bylo ?atwi zasypa?) i najlepiej nie najl?ejszym (?eby nie by?o wywrotne)

[Derin]

@Luis: Ciekawe kiedy mam zarobi? troch?, skoro w sumie to ja pracuj? Nie mam lat nastu i nie dostaj? kieszonkowego [bez urazy, m?odsze Panie ]. A utrzymanie si?, jedzenie, op?aty i takie tam kosztuj?. I jako? tak, có?, ci??ko tak dorobi? w tygodniu. Kasa na weta jest, ale na rozpust? ju? nie. Takie ?ycie.

[ Dodano: 2007-08-25, 13:29 ]
@Emielcia: Hm, Rudzia nie nale?y do myszek przepadaj?cych nadmiernie za kopaniem. Raczej woli rwa? chusteczki na strz?py, a jak mi zaci?gnie tak? do miseczki czy jakiegokolwiek kieliszka, to przerypane, ?e tak powiem. Poza tym w tym mieszkaniu, które wynajmujemy ci??kich kieliszków nie ma, a szklanych jej nie dam, za du?e ryzyko ?e p?knie jak b?dzie si? na niego wspina? albo rozetnie ?apk? staj?c na kraw?dzi, bo to akurat uwielbia.

[Kana]

Jezeri wyleje to nie lej jej co 5 minut wody Dasz jej rza dziennie wypije tyle ile bedzie chciala jak wyleje to trudno jej problem hihi Nie no a tak poza tym mozesz jej tez dawac soczyste jedzenie jak ogórki czy jab?uszko zamiast wody ca?y czas

[Derin]

No niestety to b?dzie i mój problem, bo jak pisa?am, do poniedzia?ku nie b?d? mia?a ?ció?ki, a nie zostawi? przecie? mysiaka na dwa dni na mokrych Chipsi :] albo tylko i wy??cznie na chusteczkach.

[Luis]

[Emielcia]

Derin, sory ale nie widze innego wyjscia jak poidelko, skoro kazda inna opcja odpada... Nie wyobrazam trzymac sobie myszy przed 2 dni albo bez ?ció?ki albo bez wody.

Mo?e tej drugiej w klatce daj miske z woda na pietrze, a tej w transporterku daj poid?o.

Aha, i lepiej we? obi emyszki do weta bo ?wierzb jest zara?liwy i nie wiadomo czy druga myszka nie za?apa?a (mo?e by? we wcze?nym stadium na przyklad).


Aha i jakim cudem kieliszek na pekn?? pod ciezarem myszy?
Przecie? mysz wa?y niewiele wi?cej ni? zawarto?? takiego kieliszka...

[Derin]

Sama na to wpad?am Obie myszki ciesz? si? wod?.
Ja te? nie wyobra?am sobie trzymania mysiaka bez wody, nawet przez jeden dzie?.

Co do brania myszek do weta, pewnie wszystkie trzy pojad?, tak kontrolnie, chocia? jeszcze nie przysz?o mi do g?owy w jaki sposób przewie?? samca z samiczkami w jednym transporterze Pewnie wyl?duje w pude?ku.

@Kieliszki: Nie widzia?a? tych, które mam w mieszkaniu. S? cie?sze ni? typowe, jak bior? je do r?ki to mam wra?enie, ?e p?kn?. A myszki, mimo ?e lekkie, s? ruchliwe, a szk?o pod wp?ywem napr??e? potrafi p?kn??. Tak jak p?ka czasami bez przyczyny.

[ Dodano: 2007-08-25, 14:30 ]
?eby by?o ma?o, samczyk si? drapie mimo, ?e nie mia? kontaktu z Rudzi?. Jednak wszystkie mysiory jad? w poniedzia?ek do weta. Zapowiada si? uroczy pocz?tek tygodnia. Trzymajcie kciuki.

[Emielcia]

[Derin]

@sianko: mia? kontakt, owszem. Ale mia? z nim kontakt ju? wcze?niej, a i chomiczka mia?a a objawów nie ma.

@r?ce: po ka?dym wyjmowaniu myszek z klatki myj? je do?? starannie zanim wezm? kolejnego zwierzaka z innej klatki, czyli po samczyku zanim bior? myszki l?duj? w ?azience i odwrotnie. Mo?e jednak by? to wina raczej tego, ?e przez jaki? czas klatki sta?y obok siebie. Bywa, teraz ju? nic nie poradz? poza wizyt? u lekarza.

[Niedziou]

A mi sie wydaje ze nie swiezb po swierzba widac bo na skorze sa rany! A twoja ma rany na skorze ???

[Emielcia]

Niedziou, byla mowa o jakiej? ranie na szyi chyba o ile dobrze pami?tam.

[Derin]

Ranka jest na szyi a i owszem. Niestety nie uda?o mi si? jej zbyt dok?adni obejrze?.
Poza tym, je?li nie paso?yt to co? Bo nie wierz?, ?e reakcja alergiczna mo?e utrzymywa? si? w takim nasileniu przez ponad dob?. W przypadku chomiczki uczulenie na wiórki a w?a?ciwie ich py? przesz?o w dniu zmiany ?ció?ki. No chyba, ?e ma?a ma awersj? do Chipsi Mais, ale nie bardzo mnie to przekonuje.
A ranki na ciele myszek ze ?wierzbem s? podejrzewam nie od razu, a po kilku dniach drapania si? nieustawicznego. Pracownicy zoologa stwierdzili, ?e to paso?yt po tym, jak powiedzia?am, ?e na ogonku wida? czerwone kropki, jakby od p?kni?tych naczynek krwiono?nych. Wydaje mi si?, ?e gdzie? przy po?cie o drapaniu to si? pojawi?o jako oznaka w?a?nie paso?yta.
Poza tym ci??ko zgadywa?, ani Wy, mimo wszystko na odleg?o??, ani ja maj?c j? przed nosem a nie b?d?c wetem nie jestem w stanie postawi? diagnozy. Mo?emy tylko zgadywa? wszyscy, a ja dodatkowo mie? nadziej?, ?e to jednak tylko reakcja alergiczna. Na co? Nie mam bladego poj?cia.

[Niedziou]

[Derin]

Z ch?ci? wzi??abym mysiaka pod mikroskop i sprawdzi?a, czy ranki ma [uwaga, przeno?nia] jednak ma?a jest na to zbyt dzika i mocno si? stresuje. Co do apteki, wszystkie w s?siedztwie s? zamkni?te, a nie wyobra?am sobie chwilowo b??dzenia po obcym mie?cie za t?, która ma dy?ur [wiem, troch? tu mojego egoizmu, ale jestem mocno g?odna to i wredna si? robi? ]. Nie twierdz?, ?e Ci z zoologa wiedz? lepiej, ale jednak wydaje mi si?, ?e odrobin? powinni. Je?li nie, nic na to nie poradz?. Wiem, ?e o specjalistów ci??ko w wielu dziedzinach, nie tylko zoologicznej [mówi? o sklepach, ?eby nie by?o]. Czekam i obserwuj?, chocia? ma?a zwin??a si? pod chusteczkami i ?pi, nie drapi?c si? nadmiernie. A do poniedzia?ku, na szcz??cie - nie s?dzi?am, ?e to tak szybko powiem - coraz bli?ej.