Kurcze jak mo?na pracowa? w sklepie zoologicznym i nie potrafi? rozró?nia? p?ci? Chcia?am dwie samice- mam dwa samce ;/ i dodatkowo ca?y czas si? gryz? ;(
_________________ Nigdy Nie Istnieje [!]
Charlie ['] Sage ['] Pacho ['] Dex ;* Alf ;*
Moje spokrewnione samce bi?y si? zawsze. Ale jedyne co si? dzia?o nocami to mnóstwo pisku i na tym koniec. Nawet nie mia?y zmierzwionego czy wyrwanego futerka. Cho? by? moment po?rodku ich ?ycia gdzie naprawd? sobie je rwa?y. Jednak nie wiem czemu pomog?a im zmiana klatki na jeeeszcze wi?ksz? mia?y swoje k?ty chyba i na tym si? sko?czy?o.
Sprawd? czy nie maj? ranek ani podra?nionych oczek, czy jaka? myszka nie jest osowia?a. Je?li nie to znaczy ?e sobie radz?, jedna czuje si? zdominowana i hierarchia trwa.
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
Posse, swoj? drog? tak ,ale potem gdy ju? pozaznacza?y swoj? "will?" równie? da?y sobie spokój Przecie? na pocz?tku jak je kupi?am równie? mia?y now? czyst? klatk? ale jednak bi?y si? i na pocz?tku i pó?niej. To te? du?o zale?y od samych myszek. By? te? okres gdzie nie zajmowa?y si? biciem si?, ale ... zaspakajaniem swoich pop?dów ;p
myszorka94 mam nadzieje ?e Twoim mysiakom uda si? pogodzi? ?ycie razem
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2009-03-22, 11:34
Dziewczyny, dla osoby niedoswiadczonej moze byc problem z rozroznieniem czy to jest "braterska" bojka, czy walka na smierc i zycie.
Kana napisał/a:
nie ma sie czym przejmowac. Poki nie leje sie krew jest dobrze.
Jak sie poleje krew w nocy... to rano moze byc juz za pozno.
Mysz ma niewiele krwi w swoim krwiobiegu i tak naprawde kilka kropel moze doprowadzic do smiertelnego wyczerpania.
U mnie samce ktore mieszkaja razem tez sie t?uk? i to g?ównie po zmianie trocin. 2-3 godziny ganiania i piskow i potem juz spokoj. Ale gdy samce t?uka sie dluzej niz 1-2 dni to je rozdzielam na wszelki wypadek, szczegolnie jak zauwaze jakas ranke.
Niestety mialam przykre doswiadczenie gdy zignorowalam sie takie ganianie i piski, i rano znalazlam jednego samca tak dotkiwie pogryzionego, wykrwawionego, oslabionego... ?e gdyby nie to ?e mamy rewelacyjnego weta to nic by z niego nie bylo juz:(
Od tamtej pory juz nie zaluje klatki aby rozdzielic zbyt agresywnych samcow.
janette, Ty chyba nie s?yszysz co mówisz My jeste?my ANTYzoologiczni!!! A Ty od tak piszesz sobie, ?eby odda? mysz do zoologicznego jak si? nie ma gdzie jej trzyma?. Nie no, rozwali?a? mnie xP To jak si? dziecko drugie urodzi a finansowa sytuacja nie jest najlepsza to te? najlepiej od razu odda? do jakiego? schroniska czy domu dziecka? xP Bez przesady. W przypadku myszy to pewna ?mier? w paszczy potwora ( czyt w??a ).
Ja radz? rozejrze? si? za kim? PO??DNYCH, kto zadba o myszk? a jak nie to kupi? nawet jaki? transporterek wi?kszy za ok 20z? i trzyma? tam myszk?. Nie drogi interes a i mysz prze?yje... No a transporterek wcale nie potrzebuje du?o miejsca.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach