Wczoraj rozmawia?am z pani? z zoologa o oddawaniu myszy. mia?a kilka takich przypadków a ze kocha strasznie zwierzaki to wi?cej nastolatkom nie sprzedaje i zawsze robi wywiad "gdzie b?dzie mieszka? mysz " - jak to sama uj??a strasznie jest patrze? jak myszka juz znalaz?a nowy dom i nagle wraca do sklepu z przyczyn "odwidzia?o mi si?" Oddanie myszy to pój?cie po naj?atwiejszej i najokrutniejszej linii oporu. Popieram Luis- kup transporterek. To raz. Dwa - p?e?. Trzy - opcja szukaj" ??czenie myszy" Kilka nieprzespanych nocy i wszystko jest mo?liwe. U mnie baby tez si? bi?y, krew nawet si? pola?a a potem by? spokój. Cierpliwo?? i ch??.
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2009-03-28, 10:18
janette, ja uwazam ?e zwierz?ta nie powinny byc sprzedawane w sklepach. Zwierze to nie produkt, ktory moze sobie lezec na polce.
Owszem, sa sklepy zoologiczne w ktorych pracuja prawdziwi milosnicy zwierzat, ale procentowo ile jest takich sklepow?
Niestety wiekszosc stanowi? te niechlubne przypadki.
W sklepach zoologicznych powinny byc artykuly zoologiczne, a zwierzeta w hodowlach.
Najlepiej to byloby je oddac w dobre rece.
A z zoologa trafia niewiadomo gdzie...
myszorka94, mi te? pani w zoologu sprzeda?a dwa samce, rozdzieli?am ich dopiero po dwóch tygodniach, bo by?am bardzo przekonana, ?e to samice. Kapn??am si? dopiero jak Mysio zacz?? zaznacza? terytorium. Umie?ci?am Pysi? w du?ej plastikowej skrzyni, i tak sobie mieszka?a przez jaki? miesi?c (Mysio zosta? w ich klatce). Pó?niej dosta?am od siostry du?? klatk? po jej ?wince morskiej.
Luis - prosze cie ^^ nie porównuj myszy do dziecka
nie wiadomo jak? kto ma sytuacj? finansow? i mo?e nie sta? go na trzymanie dwóch fauna-box'ów. ju? lepiej (tak jak napisa?a?) znale?? dla nich nowy dom.
_________________ na zawsze w mojej pami?ci pozostanie Czekoladka, Sier?ciuszka i Tequilla
emielcia: kto? ukrzywdzi? 2 ogony moich myszorów. s? uk?szone. przemy?am rivanolem. póki co ranki si? nie powtórzy?y. [po ostatnim solidnym szorowaniu klatki "si? pogry?li"].
mam wyodr?bnionych 2 g?ównych zaczepiaczy - czy dopóki nie urz?dzaj? ogólnej rzezi i wszystkie myszy ?pi? na kupce w domku, mog? ich zostawi? w jednej klatce wszystkich razem? do?? ci??ko mi ocenia? kto zacz?? a kto by? ofiar?, bo oni wszyscy s?, pomidor, biali zaznaczy?am 2 agresorów i regularnie obserwuj?, ale nie zawsze to mog? wy?apa?
na ile czasu mo?na oddzieli? testowo mycholi ?eby sprawdzi?, czy reszta b?dzie w miar? spokojna bez nich? na dob? np? boj? si? to robi?, bo jak si? oka?e, ?e stado jednak si? pierze, do??cz? tamtych z powrotem i WTEDY zacznie si? dym, bo za d?ugo byli osobno....... to ju? normalnie nie wiem
a musz? wiedzie?, kto kogo leje, bo mam ch?tnych na dwóch, i wola?abym nie odda? agresora i ofiary.....
No na dob? ale pó?niej przed po??czeniem wymyj wszystkie elementy w klatce i wymie? wiórki. I mo?esz je najpierw pu?ci? na nieznanym terenie np na ?ó?ku rodziców czyli gdzie? gdzie myszki nigdy nie biega?y. Wtedy nie b?d? walczy? a tylko si? w?cha?, bo ?adnej nie jest to teren.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Czasami puszczam je na wybieg, ju? jest co raz lepiej. Nie t?uk? si? ju? tak jak kiedy?. Ale gdy daje je do klatki [trzeciej. Nie ?adnej myszki] to znowu zaczynaj?.
_________________ Nigdy Nie Istnieje [!]
Charlie ['] Sage ['] Pacho ['] Dex ;* Alf ;*
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2009-04-01, 21:12
yss nie rozdzielaj ich na razie. Potem mog? by? wieksze k?opoty.
Jak beda si? t?ukli to trzepnij w klatke albo w cos i przestan?. i tak kilka razy jak sie beda gryzc
kana: krzycz? na nich... ale jak tylko si? odwróc? wracaj? do przerwanej czynno?ci....
poza tym walenie w klatk? spowoduje szok u tych, które grzecznie w tym czasie jedz? albo ?pi?. co one sobie pomy?l?? ?e maj? zakaz jedzenia i spania?
od dzisiaj jestem szcz??liw? w?a?cielk? 3 samiczek .
ka?da ma inny "kolor" jedna jest ba?a z czerwonymi oczkami , druga czarno - bia?a z czarnymi oczkami trzecia jest czarna z bua?ym paskiem na brzuchu i ogonku .
s? jeszcze malutkie . chowa?y si? razem . przed chwil? zacz??y si? bójki - bia?a gryzie dwie pozosta?e . ?aciata i czarna si? nie gryz?y , ale WYDAJE mi si? , ?e czarna boi si? ?aciatej , bo ca?y czas jej ust?puje . bia?a goni czarn? zauwa?y?am . na razie s? to ma?e piski . kiedy w razie "W" je oddzieli? ? po czym pozna? , ?e bij? si? na zabój ? wcze?niej mia?am jednego samca , wi?c problemu nie by?o ...
_________________ 27.03.2010r. - Sid. [']
30.03.2010r. - mam 3 mysie panienki: Kredk?, Krówk? i Mysi?.
Hodowla: Artistic
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 20 razy Wiek: 35 Dołączyła: 06 Mar 2010 Posty: 1287 Skąd: Strzelin/Wroc?aw
Wysłany: 2010-03-30, 14:43
Oddziel je, jak zaczn? gry?? si? do krwi. Póki co takie przepychanki nie s? raczej gro?ne i myszki ustalaj? mi?dzy sob? hierarchi?. Je?eli s? to tylko piski i raczej niegro?ne bójki, nie ingeruj chyba, ?e zauwa?ysz, ?e jest to na prawd? powa?na sprawa [krew, rany], albo, ?e dominantka nie ma zamiaru da? spokój pozosta?ym. Wtedy mo?esz j? na troch? odizolowa? tak, aby dwie pozosta?e oznaczy?y teren jako swój i do??cz j? do reszty. Wtedy jest szansa, ?e poczuje si? mniej jak przywódca i przystopuje.
Edit// Poza tym jeste? na forum ju? tak d?ugo, ?e ju? chyba powinna? przeczyta? wystarczaj?c? ilo?? razy co robi? w takich sytuacjach. Jestem krócej ni? ty na forum, a ju? dwa takie tematy za czasu mojej kadencji si? pojawi?y i szczegó?owe opisy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach