Nie wspominaj?c o tym, ?e powiedzia?: "nie warto, du?o si? wyda a za kilka miesi?cy zdechnie... czasami nawet bardzo du?o to kosztuje."
Ja osobi?cie zap??ci?abym ka?d? cen?, a on by zarobi?, nie wiem czym on si? martwi? mo?e poprostu nie zna si? na leczeniu
PS
Ta lecznica nazywa si?: "Centrum zdrowia ma?ych zwierz?t", wi?c czemu ma?ych nie lecz? ?
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-20, 16:04
Myszy: tak
Daria napisał/a:
Ta lecznica nazywa si?: "Centrum zdrowia ma?ych zwierz?t", wi?c czemu ma?ych nie lecz? ?
Bo ma?e zwierz?ta to np. kot, a zwyk?e to np. krowa...
Wiec si? zaloczaj?, ale licz? na co? popularniejszego wida?. Rozumiem jak s? minimalne szanse i nie ma sensu, ale jak kwestia kasy, to chyba mimo wszystko decyzja nale?y do w?a?ciciela... Wida? by sobie nie poradzi?...
Albo nie umie, albo poprostu nie chce... mo?e si? brzydzi? chocia? nie wiem czego ;P .
A co do tego ?e to lecznica ma?ych zwierz?t to wiem, no ale i tak by zarobi? wi?c czemu a? si? tak zapiera? . A? mi wstydu narobi? przy innych w poczekalni i przed tat? ;P . Taki wyluzowany... teraz ?a?óje, mog?am mu nagada? ... ale wtdy nie wiedzia?am ?e weci lecz? myszki ... zreszt? w ogóle ma?o lecznic wtedy by?o.
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-20, 16:43
Myszy: tak
Hm, ma?? maj? praktyk? z myszami... ale wiesz, jak maja zdolno?ci dedukcyjne, to sobie poradz?, i jak s? dobrzy. W sumie du?o chorób jest wspó?ne dla róznych zwierz?t. Mój wet pomóg? myszcze z oczkiem, wcze?niej mia? to samo z chomikiem... I wiedzia? jakie b?d? konsekwencje... (biedny chomik eksperymentalny...)
Do weta niestety dzi? nie mog?am jeszcze pój?? .Ale jutro na 1000000% pójd?.Mam ju nawet przygotowane pieni?dze(30 zeta).Jak my?licie,czy dawa? do transportera misk? z wod??
Imi?: Karolina
Hodowla: Alteria Pomogła: 15 razy Wiek: 33 Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 2144 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-03-20, 21:49
Tak tez tak uwazam ze nie potrzebna woda ani jedzenie Rano zje i sie napije Wsyp duzo trocinek zeby maluszek móg? sie zakopa? No i migiem do veta nie ma co zwleka? :arrow:
Te? tak my?la?am,bo jak transnsportowa?am kiedy? dziewczyny,to ?azi?y tylko po tej misce i j? zasypywa?y.Kana - trociny ju? wsypa?am,bo chcia?am,?eby Maku? si? przyzwyczai? do transporterka i go w?o?y?am na troch? .Nie by?o a? tak ?le.
By?am,ale by?o zamkni?te .By?a wywieszona karteczka " lekarz w terenie".Fajnie,jednego maj? lekarza? ?!.Pó?niej by?am drugi raz i tak samo by?o(zamkni?te i karteczka).Jak Makusia transportowa?am,to da?am mu par? chrupków orzechowe(takich dla gryzoni)do transportera i rurk? od papieru toaletowego do chowania si?.Sama tam sz?am,bo mój brat to na?óg komputerowy(nie chcia? i??).Jutro id? od razu po rekolekcjach,mam nadziej?,?e b?dzie otwarte.Aha,i drugi raz wracaj?c,kupi?am psie suchary(4,2 ró?ne rodzaje) - nie wiem,czy b?d? dobre dla myszek - dwa z nich to takie malutkie,w kszta?cie ko?ci(ale to nie prawdziwie ko?ci,tylko jakie? sucharki),drugie - ma?e,bia?e,z wype?nionym ?rodkiem(czerwonym i ?ó?tym;wygl?da jak jaka? hmm...przyprawa,chocia? ni? raczej na pewno nie jest).
[ Dodano: 2006-03-22, 13:06 ]
Lec? teraz do veta ..
[ Dodano: 2006-03-22, 13:27 ]
I ZNOWU ZAMKNI?TE!Ta sama kartka wisi .Poszukam innych wetów w necie,mo?na jak tata wróci to pojedziemy/pójdziemy do innego...
[ Dodano: 2006-03-25, 15:03 ]
By?o otwarte!:D.Wet powiedzia?,?e to uczulenie i zaleci? kupi? specjalny granulat dla gryzoni.Je?li minie 10-14 dni i nie pomo?e,to przyj?? i rozpoczniemy leczenie - tak mówi?.Kupi?am ?wirek Cat's Dream.Wymy?am przy okazji Makusiowi klatk? i wsypa?am ?wirek do kuwetki.Teraz maluszek ?pi w hamaku,który mu zrobi?am z materia?u...
Ostatnio zmieniony przez kat 2006-03-22, 17:44, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach